Back to Top

Bezsennosc Video (MV)




Performed By: Fake Logic
Length: 6:26
Written by: Krzysztof Dylewski




Fake Logic - Bezsennosc Lyrics




Gdzieś na dnie spoczywa sen, który w nocy łka
Obudź się znowu nastał dzień, a wspomnienia skryła mgła
Nie ma co wspominać już
Za dnia wszystko widać co jest jak
Potrzeba tak kształtuje życia nam
że prowadzi nami strach

I tak w tym trwam, tyle lat sam
Cień rzuca słońce, a w nim ja

Niepotrzebnie marzę, niejeden raz zawiodłem się
Widocznie świat odporny na marzenia jest
Wiecznie głodni wrażeń, z dnia na dzień ogłupiamy się
Udając, że istnieje ciągle jakiś cel

A w nocy kiedy wszyscy znowu śpią
W jednej duszy gra melodia, która nic nie mówi wam
Choć ciche głosy mówią "to jest to", głównie słyszę wrzask
Zagłuszający myśli, w których chcę być sam
Nie ma co wspominać już
Za dnia wszystko widać co jest jak
Potrzeba tak kształtuje życia nam
że prowadzi nami strach

W cieple tak przyjemnie, niepotrzebny ludzki trud
Pustych deklaracji mamy tutaj w bród
Próżne słowa pokrzepienia, wszelki przyjacielski gest
Marną kompensatą za to wszystko jest

I tak w tym trwam, tyle lat sam
Cień rzuca słońce, a w nim ja

Niepotrzebnie marzę, niejeden raz zawiodłem się
Widocznie świat odporny na marzenia jest
Wiecznie głodni wrażeń, z dnia na dzień ogłupiamy się
Udając, że istnieje ciągle jakiś cel
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Gdzieś na dnie spoczywa sen, który w nocy łka
Obudź się znowu nastał dzień, a wspomnienia skryła mgła
Nie ma co wspominać już
Za dnia wszystko widać co jest jak
Potrzeba tak kształtuje życia nam
że prowadzi nami strach

I tak w tym trwam, tyle lat sam
Cień rzuca słońce, a w nim ja

Niepotrzebnie marzę, niejeden raz zawiodłem się
Widocznie świat odporny na marzenia jest
Wiecznie głodni wrażeń, z dnia na dzień ogłupiamy się
Udając, że istnieje ciągle jakiś cel

A w nocy kiedy wszyscy znowu śpią
W jednej duszy gra melodia, która nic nie mówi wam
Choć ciche głosy mówią "to jest to", głównie słyszę wrzask
Zagłuszający myśli, w których chcę być sam
Nie ma co wspominać już
Za dnia wszystko widać co jest jak
Potrzeba tak kształtuje życia nam
że prowadzi nami strach

W cieple tak przyjemnie, niepotrzebny ludzki trud
Pustych deklaracji mamy tutaj w bród
Próżne słowa pokrzepienia, wszelki przyjacielski gest
Marną kompensatą za to wszystko jest

I tak w tym trwam, tyle lat sam
Cień rzuca słońce, a w nim ja

Niepotrzebnie marzę, niejeden raz zawiodłem się
Widocznie świat odporny na marzenia jest
Wiecznie głodni wrażeń, z dnia na dzień ogłupiamy się
Udając, że istnieje ciągle jakiś cel
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Krzysztof Dylewski
Copyright: Lyrics © O/B/O DistroKid

Back to: Fake Logic

Tags:
No tags yet