Back to Top

Hydroxyzinum [Album] Video (MV)




Performed By: Barto Katt
Length: 3:29
Written by: BARTLOMIEJ GARGULA




Barto Katt - Hydroxyzinum [Album] Lyrics
Official




Ej, kim jesteś?
Ja nic nie wiem
J-ja?
Daj mu lepiej dwie

Proszę pana (Zobacz na niego)
Ja naprawdę nie wiem kim jestem, ja (Ej, łap!)
Ja wiem kim byłem wczoraj w nocy, ale potrzebowałbym
Uśnie, nie uśnie
Cicho!
Ja po prostu chciałbym iść już spać!

Kto związał moje myśli, zostawił je na pastwę?
Zakopali je w willi, po chwili kazali tam wejść
W palcach trzymam notatkę, w ustach mam długopis z BIC
Wpisuję kolejną, by mieć dowód na to, że to mi się śni

Chcę coś już czuć, a w kuchni widzę kalejdoskop liczb
Śnieży mi w głowie dźwięk TV, łaknę, żeby przestał
Chcieli mnie zabić, a posadzili na białe krzesła
Pytam ich: czemu na tej sali widzę swe popiersia?

Zło patrzy łzami, dobro jak aksamit, matka jak chusteczka
Wciąż biję się z myślami - jakie serce we mnie mieszka?
Na brzegu plaży z kości, przypływa do mnie butelka
W środku kłębek liny z juty i mała żółta karteczka: zrób to!

Przez ojca zjadam wciąż kawałek piekła
Granat emocji zawdzięcza w jego dłoni zawleczka
Błagam Hypnosa, że już nie mam siły nie spać
I niech skończy się psychoza, uratuje mnie tabletka

Z hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk

Jeden plus jeden równa się: ja mam na to stos notatek
Analizuję wizję, aby podążać światłem
Widziałem babcię, chciała poczęstować ciastem
I spojrzała na mnie mówiąc, że: masz dużo czasu, Bartek

Ona nie żyje już od lat, myślałem, że umarłem
Podziękowałem i na talerz wysypałem pajdę
Wieczny monolog z sobą, patrzę w sufit, leżąc w wannie
Wstyd mi z oczu patrzeć, anioł uważa za hańbę (bo)

Rzadko dzwonię do matki, przez to, że często niszczę komórki
Słyszy, jak moje wnętrze dudni, kończą się impulsy
Wie, że nie mam złotówki i jestem taki malutki
Byleby mój przewodnik i lekarz mnie nie opuścił
(Daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj)

Z hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Ej, kim jesteś?
Ja nic nie wiem
J-ja?
Daj mu lepiej dwie

Proszę pana (Zobacz na niego)
Ja naprawdę nie wiem kim jestem, ja (Ej, łap!)
Ja wiem kim byłem wczoraj w nocy, ale potrzebowałbym
Uśnie, nie uśnie
Cicho!
Ja po prostu chciałbym iść już spać!

Kto związał moje myśli, zostawił je na pastwę?
Zakopali je w willi, po chwili kazali tam wejść
W palcach trzymam notatkę, w ustach mam długopis z BIC
Wpisuję kolejną, by mieć dowód na to, że to mi się śni

Chcę coś już czuć, a w kuchni widzę kalejdoskop liczb
Śnieży mi w głowie dźwięk TV, łaknę, żeby przestał
Chcieli mnie zabić, a posadzili na białe krzesła
Pytam ich: czemu na tej sali widzę swe popiersia?

Zło patrzy łzami, dobro jak aksamit, matka jak chusteczka
Wciąż biję się z myślami - jakie serce we mnie mieszka?
Na brzegu plaży z kości, przypływa do mnie butelka
W środku kłębek liny z juty i mała żółta karteczka: zrób to!

Przez ojca zjadam wciąż kawałek piekła
Granat emocji zawdzięcza w jego dłoni zawleczka
Błagam Hypnosa, że już nie mam siły nie spać
I niech skończy się psychoza, uratuje mnie tabletka

Z hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk

Jeden plus jeden równa się: ja mam na to stos notatek
Analizuję wizję, aby podążać światłem
Widziałem babcię, chciała poczęstować ciastem
I spojrzała na mnie mówiąc, że: masz dużo czasu, Bartek

Ona nie żyje już od lat, myślałem, że umarłem
Podziękowałem i na talerz wysypałem pajdę
Wieczny monolog z sobą, patrzę w sufit, leżąc w wannie
Wstyd mi z oczu patrzeć, anioł uważa za hańbę (bo)

Rzadko dzwonię do matki, przez to, że często niszczę komórki
Słyszy, jak moje wnętrze dudni, kończą się impulsy
Wie, że nie mam złotówki i jestem taki malutki
Byleby mój przewodnik i lekarz mnie nie opuścił
(Daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj)

Z hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)

Hydroksyzyny Styks
Topi jeden łyk (cii)
Znowu niemy krzyk
Wystrzegaj się strzyg (śpij)
[ Correct these Lyrics ]
Writer: BARTLOMIEJ GARGULA
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Barto Katt

Tags:
No tags yet