Milosc, nienawisc, smierc
Wszystko ginie i cały _wiat obumiera w promieniach słońca
Niebo ciężkie, zmęczone dniem
życie płonie w ramionach ognia.
Twoje włosy gładzi wiatr, wicher łamie drzewa najsłabsze.
Twoje oczy zachodzą mgłą,
Jeszcze kocham, jeszcze masz szansę.
Miło_ć nienawi_ć jest niczym wino,
ludzie kochając płaczą i giną.
Wciąż pamiętam jak pierwszy raz odwróciła_ się w moją stronę
w mojej głowie wirował _wiat
moje my_li były szalone.
Twoje oczy pełne dnia spoglądały na mnie spokojnie
w głowie ciągle wirował _wiat,
twoje usta mówiły do mnie
Miło_ć, nienawi_ć, _mierć
trzy drogi w krainie łez
Miło_ć, nienawi_ć, _mierć
Miło_ć, nienawi_ć, _mierć
Wszystko ginie i nawet Ty nie chcesz zajrzeć do moich snów
_miejesz się z moich łez i odwracasz się znów
Proszę pomóż, pomóż mi, nie zatykaj mi ust.
Pocałuj ostatni raz
spróbuj dotknąć mych słów.