Czy ty myślisz że nawiedził Ciebie Duch
Muszę Cię rozczarować
Czy ty myślisz że nawiedził Ciebie Duch
On się nie ujawnia osobnikom tak miernego pokroju
Musisz przełknąć tę żabę
Bo spiritus możesz w gardło sobie lać
Ale wieszcz z Ciebie żaden
Może wierzysz głupcze w sprawczość swoich słów
Nic tylko się zaśmiać
Czy naprawdę myślisz że jest w tobie Duch
Bzdura niedorzeczność
Śmiejąc się więc Pan chlast niewolnika
Biczem po plecach raz po raz
W resentymentach tkwi jednak siła
Której wraz co raz przybywa
Sługa garbi się los swój wyklina
Twarz mu pokrywa łez tafla
Utopił Pana we łzach
I co dalej
Duch wkłada bicz w jego dłoń