Mój sokole chmurnooki
Pytaj o mnie gór wysokich
Pytaj o mnie lasów wonnych
I uwolnij mnie
Mój sokole, mój przejrzysty
Pytaj o mnie nurtów bystrych
Pytaj o mnie kwiatów polnych
I uwolnij mnie, mój mi³y!
Jak mam pytaæ gwiazd w niebiosach ?
S¹ zazdrosne o Twój posag,
O mi³o ci cztery skrzynie
I o dobroæ Tw¹
Mój mi³y!
Jak mam pytaæ innych kobiet ?
Serce me odkryj¹ w Tobie
I choæ wiedz¹, nie powiedz¹
Nie odnajdê Ciê!
Mój sokole gromow³adny
Pytaj o mnie stepów s³awnych
Pytaj tych burzanów wonnych
I uwolnij mnie
Przez kurhany spopiela³e
Przez chutory w ogniu ca³e
Snu ju¿ nie znam, step odmierzam
By odnale æ Ciê
Mój mi³y!
Jak¿e pytaæ mam ksiê¿yca ?
On siê kocha w Twych renicach
S³oáce zgoni, step zas³oni
Nie odnajdê Ciê
Mój mi³y!
Jak¿e pytaæ mam ksiê¿yca ?
On siê kocha w Twych renicach
S³oáce zgoni, step zas³oni
Nie odnajdziesz mnie
Jak¿e pytaæ mam Kozaka ?
Co na mi³o æ chor¹ zapad³
On by z ¿alu wiat podpali³
Gdyby straci³ Ciê!
Mnie!
Gdyby straci³ Ciê...
Jak¿e pytaæ mam ksiê¿yca ?
On siê kocha w Twych renicach
S³oáce zgoni, step zas³oni
Nie odnajdziesz mnie!!!!!
My wpatrzeni, zas³uchani -
Tak wspó³cze ni - a¿ do granic
W ciemnym kinie, po kryjomu
Ocieramy ³zê....