Już się nie boję zapomniałem co to strach
Bo pożegnałem w sobie kundla
By powitać w sobie lwa
Nie zastanawiam się nad tym co było
Chce garściami brać
Uwierzyć w dobrą passę - rozwijać żagle
Bo w szkole życia stałem się wzorowym uczniem
Chociaż przez pierwszą połowę prowadziłem wielką ucztę
Dziś przebudziłem się i wiem, że już nie usnę
Wierze w dobrą passę już na zawsze
Tak, czasami wpadasz w wir co wciąga cie głęboko
I obdziera z resztek sił
Gaśnie światło w tunelu
Już nie ma po co iść
Wtedy dwie drogi przyjacielu
Jedna to upadek druga w górę się wzbić
Nie ma co nad sobą się użalać
Twój naturalnym instynkt w środku krzyczy, "Pora wstawać!"
Bo masz swoje życie do wygrania
Obudź się, ten moment to alarm
Czuje się jak nowo narodzony
Życie nabiera Nowych barw
Czuje to z każdej strony, jak mi ubywa lat
Teraz odzyskam ten czas stracony
Nie zmarnuję ani dnia
Obudzą się żywioły
Odkryję nowy świat
Gram czternaście lat
Mam trzynaście płyt
Już mam trzydzieści lat
Raperzy czują co? Na pewno nie to co ja
Dopóki rap mi tu co raz większe tantiemy śmiga
Regenesis Jak kiedyś Jay-Z
"thirties new twenty nigga"
Dopóki ma kanonadę rymów na tracki wjazd jak TGV
Dopóki mam na wakacje wybór Malezja czy Seszele
To mam wyjebane na kryzysy wieku średniego
Co przeżyłem dwa lata temu
Bo dzisiaj to nie jeden typek kiedy ma dwa trzy
To z rapu zarabia w podziemiu
I tak to żadne hajsy ale zawsze coś
Ja w undarze dawałem korki by złapać za wsiarz ten sos
Ale gdy typek będzie dwa dziewięć za lat sześć to
Ciekawe czy przytuli kurwa 200K w ten rok
Wierze w dobrą passę na zawsze
Grizzula zwłaszcza jak od zawsze
To szalona pasja tu w nas jest
Pościel Svarowskiego
Gorąc, teren wulkaniczny
Pieprzę to na bieżąco
Tłumasz symultaniczny
Czuje się jak nowo narodzony
Życie nabiera Nowych barw
Czuje to z każdej strony, jak mi ubywa lat
Teraz odzyskam ten czas stracony
Nie zmarnuję ani dnia
Obudzą się żywioły
Odkryję nowy świat
Czuje się jak nowo narodzony
Życie nabiera Nowych barw
Czuje to z każdej strony, jak mi ubywa lat
Teraz odzyskam ten czas stracony
Nie zmarnuję ani dnia
Obudzą się żywioły
Odkryję nowy świat