Back to Top

My kolarze szos Video (MV)






Jajco i Giganci - My kolarze szos Lyrics




Samochody znów czad
Wysyłają do chmur
Przy drodze jeden kwiat
Wypalony na wiór
Noga gaz noga gaz
Gaz noga i stop
Wyścigi raz po raz
Każdy dzielny jest chłop

Gdy mercedes zły znów
Goni dwa BMW
Ja w oczach mam łzy
W płucach brak mi tchu
Naga dłoń moja dłoń
Uniesiona jak krzyk
O Boże Boże broń
Daj mi tlenu choć łyk

Wy kierowcy tych wielkich aut
To na przyrodzie jest gwałt
Wy z blaszanych tych wielkich bud
Niech was dopędzi ten smród

Bo my kolarze szos mamy dziś głos
Niech ktoś zakaże im dąć nam w nos
Bo my kolarze szos w walce o los
Żądamy zmiany aut w złomu stos

Bo my kolarze szos mamy dziś głos
Niech ktoś zakaże im dąć nam w nos
Bo my kolarze szos w walce o los
Niech winnych nie ominie cios

Samochody znów czad
Wysyłają do chmur
A prawie cały świat
To już asfalt i kur
Noga gaz noga gaz
Gaz noga i stop
Pobocza wąski pas
Niewidzialny jak trop

Gdy mercedes zły znów
Goni dwa BMW
Stworzenie żywe drży
Każdy nerw gra mu
Naga dłoń moja dłoń
Uniesiona jak krzyk
O Boże Boże broń
Daj mi tlenu choć łyk

Wy kierowcy tych wielkich aut
To na przyrodzie jest gwałt
Wy z blaszanych tych wielkich bud
Niech was dopędzi ten smród

Bo my kolarze szos mamy dziś głos
Niech ktoś zakaże im dąć nam w nos
Bo my kolarze szos w walce o los
Żądamy zmiany aut w złomu stos

Bo my kolarze szos mamy dziś głos
Niech ktoś zakaże im dąć nam w nos
Bo my kolarze szos w walce o los
Niech winnych nie ominie cios

Dać samochody na złom
Samochody na złom
Dać samochody na złom
Samochody na złom
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Samochody znów czad
Wysyłają do chmur
Przy drodze jeden kwiat
Wypalony na wiór
Noga gaz noga gaz
Gaz noga i stop
Wyścigi raz po raz
Każdy dzielny jest chłop

Gdy mercedes zły znów
Goni dwa BMW
Ja w oczach mam łzy
W płucach brak mi tchu
Naga dłoń moja dłoń
Uniesiona jak krzyk
O Boże Boże broń
Daj mi tlenu choć łyk

Wy kierowcy tych wielkich aut
To na przyrodzie jest gwałt
Wy z blaszanych tych wielkich bud
Niech was dopędzi ten smród

Bo my kolarze szos mamy dziś głos
Niech ktoś zakaże im dąć nam w nos
Bo my kolarze szos w walce o los
Żądamy zmiany aut w złomu stos

Bo my kolarze szos mamy dziś głos
Niech ktoś zakaże im dąć nam w nos
Bo my kolarze szos w walce o los
Niech winnych nie ominie cios

Samochody znów czad
Wysyłają do chmur
A prawie cały świat
To już asfalt i kur
Noga gaz noga gaz
Gaz noga i stop
Pobocza wąski pas
Niewidzialny jak trop

Gdy mercedes zły znów
Goni dwa BMW
Stworzenie żywe drży
Każdy nerw gra mu
Naga dłoń moja dłoń
Uniesiona jak krzyk
O Boże Boże broń
Daj mi tlenu choć łyk

Wy kierowcy tych wielkich aut
To na przyrodzie jest gwałt
Wy z blaszanych tych wielkich bud
Niech was dopędzi ten smród

Bo my kolarze szos mamy dziś głos
Niech ktoś zakaże im dąć nam w nos
Bo my kolarze szos w walce o los
Żądamy zmiany aut w złomu stos

Bo my kolarze szos mamy dziś głos
Niech ktoś zakaże im dąć nam w nos
Bo my kolarze szos w walce o los
Niech winnych nie ominie cios

Dać samochody na złom
Samochody na złom
Dać samochody na złom
Samochody na złom
[ Correct these Lyrics ]
Writer: WOJCIECH BRUSLIK, JACEK SKUBIKOWSKI
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC


Tags:
No tags yet