Back to Top

Madein Lopez - Detoks Mi Bratem Lyrics



Madein Lopez - Detoks Mi Bratem Lyrics




Przestałem się już bać
Chociaż się bałem zawsze
W rękach chowałem twarz
By ukryć że wciaż płaczę
Ach jak mi było żal
Że kolejne dni tracę
Teraz rozumiem sam
I za wszystko zapłacę
To będzie dalej trwać
Nie mogę uciec znowu
Bo na więcej mnie stać
I to jest dobry powód
Żeby nie wpadać w szał
Wir narkotycznych wizji
By w czystości wciąż trwać
I rozwijać ten instynkt

Chciałem to zrobić sam
Dać sobie drugą szansę
Chciałem to zaprzestać
Ćpanie było tylko balastem
Teraz gdy prawdę znam
I wiem jak mogłem skończyć
Detoks mi bratem był
Z tej drogi nie chcę zboczyć

A teraz wiem już że
Postąpiłem właściwie
Mogło być ze mną źle
I samemu się dziwię
Że dopiero teraz
Po siedemnastu latach
Wyrwałem się z piekła
I już tam nie chcę wracać
A mogłem wcześniej już
Widząc w rozsypce kupli
Mogłem już dać na luz
Bo nie byliśmy równi
Podoba mi się tak
Jak jestem bez nałogu
Teraz nie braknie sił
By stale brnąć do przodu

Chciałem to zrobić sam
Dać sobie drugą szansę
Chciałem to zaprzestać
Ćpanie było tylko balastem
Teraz gdy prawdę znam
I wiem jak mogłem skończyć
Detoks mi bratem był
Z tej drogi nie chcę zboczyć

Dojrzałem do decyzji która nie była łatwa
Wszystkich toksycznych ludzi odesłałem do diabła
Zmieniłem chyba wszystko co mi w tym przeszkadzało
I wcale nie żałuję choć mi nic nie zostało
Nie widziałem już sensu by trzymać to kurczowo
Jak tego się pozbyłem odradzam się na nowo
Teraz dopiero czuję czym jest prawdziwe szczęście
Będę to opowiadać każdemu i wszędzie

Chciałem to zrobić sam
Dać sobie drugą szansę
Chciałem to zaprzestać
Ćpanie było tylko balastem
Teraz gdy prawdę znam
I wiem jak mogłem skończyć
Detoks mi bratem był
Z tej drogi nie chcę zboczyć
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Przestałem się już bać
Chociaż się bałem zawsze
W rękach chowałem twarz
By ukryć że wciaż płaczę
Ach jak mi było żal
Że kolejne dni tracę
Teraz rozumiem sam
I za wszystko zapłacę
To będzie dalej trwać
Nie mogę uciec znowu
Bo na więcej mnie stać
I to jest dobry powód
Żeby nie wpadać w szał
Wir narkotycznych wizji
By w czystości wciąż trwać
I rozwijać ten instynkt

Chciałem to zrobić sam
Dać sobie drugą szansę
Chciałem to zaprzestać
Ćpanie było tylko balastem
Teraz gdy prawdę znam
I wiem jak mogłem skończyć
Detoks mi bratem był
Z tej drogi nie chcę zboczyć

A teraz wiem już że
Postąpiłem właściwie
Mogło być ze mną źle
I samemu się dziwię
Że dopiero teraz
Po siedemnastu latach
Wyrwałem się z piekła
I już tam nie chcę wracać
A mogłem wcześniej już
Widząc w rozsypce kupli
Mogłem już dać na luz
Bo nie byliśmy równi
Podoba mi się tak
Jak jestem bez nałogu
Teraz nie braknie sił
By stale brnąć do przodu

Chciałem to zrobić sam
Dać sobie drugą szansę
Chciałem to zaprzestać
Ćpanie było tylko balastem
Teraz gdy prawdę znam
I wiem jak mogłem skończyć
Detoks mi bratem był
Z tej drogi nie chcę zboczyć

Dojrzałem do decyzji która nie była łatwa
Wszystkich toksycznych ludzi odesłałem do diabła
Zmieniłem chyba wszystko co mi w tym przeszkadzało
I wcale nie żałuję choć mi nic nie zostało
Nie widziałem już sensu by trzymać to kurczowo
Jak tego się pozbyłem odradzam się na nowo
Teraz dopiero czuję czym jest prawdziwe szczęście
Będę to opowiadać każdemu i wszędzie

Chciałem to zrobić sam
Dać sobie drugą szansę
Chciałem to zaprzestać
Ćpanie było tylko balastem
Teraz gdy prawdę znam
I wiem jak mogłem skończyć
Detoks mi bratem był
Z tej drogi nie chcę zboczyć
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Piotr Kopiec
Copyright: Lyrics © O/B/O DistroKid

Back to: Madein Lopez



Madein Lopez - Detoks Mi Bratem Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Madein Lopez
Length: 7:01
Written by: Piotr Kopiec

Tags:
No tags yet