Back to Top

Rozwijam skrzydła Video (MV)




Performed By: Onar
Written by: Marcin Donesz




Onar - Rozwijam skrzydła Lyrics




Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła

Ja cały czas robię rap z którego jestem dumny
Trzeba kochać dobrych ludzi a jebać obłudnych
Trzeba jebać płyty; plotki; kurwy!
Mieć wewnętrzną siłę która rozwali wszystkie mury
Jeśli trzeba, to palić mosty nigdy nie brać jeńców
Z gamoniami? nigdy nie gadać - nie ma sensu!
Mieć jaja i fiuta na miejscu! potrafię kochać i nienawidzić choć miałem dwie dziury w sercu
Teraz jestem zdrów, dwa razy silniejszy
Nie mów że tamten to fiut! Później wymieniacie uścisk ręki
Popatrz w moje oczy widzisz w nich obojętność,
Nie lubię Cię, nie ma kurtuazji, się pierdol!
Być raperem jest odwagą, być sobą jest odwagą.
Być człowiekiem jest odwagą, a żadna sztuka jest być pałą.
Trzeba mieć kręgosłup, i nigdy się nie poddać.
Wbijam do studia, bo moja nawijka jest dobra!

Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła

Ej, są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła.
Ktoś, chce mi je podciąć; ktoś na mnie nawija.
Ktoś coś gdzieś na to już jestem głuchy,
Ty nie możesz mnie sprzedać i nie możesz mnie kupić,
Kiedyś jeden rozpruty miał problem, z pierwszym polskim,
Gdybym zrezygnował, nie byłbym sobą się ocknij
Wytłoczę krążki, zdobywam kolejny szczebel
Robię krok do przodu wbijam na nowy level.
Im więcej złych rzeczy słyszę, tym czuję się lepiej.
Mam moc, nikt mnie od tak z rapu nie wyjebie.
Nie ma takiej siły, żebyś mógł mnie skreślić.
Z każdą płytą wracam, pewniejszy i silniejszy.
Nie sprzedałem w chuj płyt, i w chuj koncertów nie zagrałem.
Ale zawsze byłem sobą i będę dalej!
Ja bez studia czuję się jak, ryba bez wody.
Chcesz jeszcze coś powiedzieć?
Lepiej wytrzyj gówno z brody!

Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła

Ja cały czas robię rap z którego jestem dumny
Trzeba kochać dobrych ludzi a jebać obłudnych
Trzeba jebać płyty; plotki; kurwy!
Mieć wewnętrzną siłę która rozwali wszystkie mury
Jeśli trzeba, to palić mosty nigdy nie brać jeńców
Z gamoniami? nigdy nie gadać - nie ma sensu!
Mieć jaja i fiuta na miejscu! potrafię kochać i nienawidzić choć miałem dwie dziury w sercu
Teraz jestem zdrów, dwa razy silniejszy
Nie mów że tamten to fiut! Później wymieniacie uścisk ręki
Popatrz w moje oczy widzisz w nich obojętność,
Nie lubię Cię, nie ma kurtuazji, się pierdol!
Być raperem jest odwagą, być sobą jest odwagą.
Być człowiekiem jest odwagą, a żadna sztuka jest być pałą.
Trzeba mieć kręgosłup, i nigdy się nie poddać.
Wbijam do studia, bo moja nawijka jest dobra!

Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła

Ej, są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła.
Ktoś, chce mi je podciąć; ktoś na mnie nawija.
Ktoś coś gdzieś na to już jestem głuchy,
Ty nie możesz mnie sprzedać i nie możesz mnie kupić,
Kiedyś jeden rozpruty miał problem, z pierwszym polskim,
Gdybym zrezygnował, nie byłbym sobą się ocknij
Wytłoczę krążki, zdobywam kolejny szczebel
Robię krok do przodu wbijam na nowy level.
Im więcej złych rzeczy słyszę, tym czuję się lepiej.
Mam moc, nikt mnie od tak z rapu nie wyjebie.
Nie ma takiej siły, żebyś mógł mnie skreślić.
Z każdą płytą wracam, pewniejszy i silniejszy.
Nie sprzedałem w chuj płyt, i w chuj koncertów nie zagrałem.
Ale zawsze byłem sobą i będę dalej!
Ja bez studia czuję się jak, ryba bez wody.
Chcesz jeszcze coś powiedzieć?
Lepiej wytrzyj gówno z brody!

Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
Cały czas nawijam i nie mogę wyjść
Ze studia są rzeczy dzięki którym rozwijam skrzydła
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Marcin Donesz
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Onar

Tags:
No tags yet