Back to Top

Tak Tu Jest Video (MV)




Performed By: Onar
Written by: Marcin Donesz




Onar - Tak Tu Jest Lyrics




Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest dzień za dniem
A nie, że dzisiaj wyszło słońce, a wczoraj padał deszcz
Wiesz, dzisiaj mam farta, wczoraj pękła bańka
Szybko nie ma tych co bujają się jak Wańka Wstańka
Tutaj dziwkii na kolankach, w kiblach, podstawówkach
Dzisiaj mają kreski w nosach, wczoraj oczy w kreskówkach
Może chciała być barbie i mieć swojego superman'a
Marzenia prysły, a na cyckach zostało tylko S jak Sperma

Z platynowego blondu zostały tylko odrosty
A z Magdą na wakacjach buraki z biedronki
Rodzimy się dobrzy a zdychamy źli
A co powiesz o dzieciakach, które rodzą się już z HIV
Ty, nie oceniaj nas i miejsc skąd jesteśmy
Bo znam ćpunów z najładniejszych warszawskich osiedli
Z najlepszych rodzin i z najdroższych szkół
Wszyscy jesteśmy dobrzy, ale tylko pół na pół

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, weź się rozejrzyj, weź się rozejrz
Piana na dwa palce, na każdej ławce smakuje dobrze
Tu joint o każdej porze dla niektórych jak modlitwa
Mówisz o nich ćpuny dla nich to religia
My mamy ciuchy świeże jak owoce w Indiach
Jesteś w szponach melanżu i chciałbyś się stąd wyrwać
Tu nienormalne jest normalne i dokładnie na odwrót
Chcesz stąd uciec, ty musisz mieć powód
Bo rzucasz wszystko, a zaraz wraca jak bumerang
Nie odetniesz się jak pępowiny, musisz wybierać
Czy iść na melanż, czy nie iść na ten melanż
Możesz myśleć, ale decyzje masz w genach
Ty chciałbyś widzieć świat przez różowe okulary
Tu każdy gra w butelkę, tylko nie na żarty
Crazy są jak humor raz są, raz ich nie ma
Oprócz błękitnego nieba nie chcę nic

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest dzień za dniem
A nie, że dzisiaj wyszło słońce, a wczoraj padał deszcz
Wiesz, dzisiaj mam farta, wczoraj pękła bańka
Szybko nie ma tych co bujają się jak Wańka Wstańka
Tutaj dziwkii na kolankach, w kiblach, podstawówkach
Dzisiaj mają kreski w nosach, wczoraj oczy w kreskówkach
Może chciała być barbie i mieć swojego superman'a
Marzenia prysły, a na cyckach zostało tylko S jak Sperma

Z platynowego blondu zostały tylko odrosty
A z Magdą na wakacjach buraki z biedronki
Rodzimy się dobrzy a zdychamy źli
A co powiesz o dzieciakach, które rodzą się już z HIV
Ty, nie oceniaj nas i miejsc skąd jesteśmy
Bo znam ćpunów z najładniejszych warszawskich osiedli
Z najlepszych rodzin i z najdroższych szkół
Wszyscy jesteśmy dobrzy, ale tylko pół na pół

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, weź się rozejrzyj, weź się rozejrz
Piana na dwa palce, na każdej ławce smakuje dobrze
Tu joint o każdej porze dla niektórych jak modlitwa
Mówisz o nich ćpuny dla nich to religia
My mamy ciuchy świeże jak owoce w Indiach
Jesteś w szponach melanżu i chciałbyś się stąd wyrwać
Tu nienormalne jest normalne i dokładnie na odwrót
Chcesz stąd uciec, ty musisz mieć powód
Bo rzucasz wszystko, a zaraz wraca jak bumerang
Nie odetniesz się jak pępowiny, musisz wybierać
Czy iść na melanż, czy nie iść na ten melanż
Możesz myśleć, ale decyzje masz w genach
Ty chciałbyś widzieć świat przez różowe okulary
Tu każdy gra w butelkę, tylko nie na żarty
Crazy są jak humor raz są, raz ich nie ma
Oprócz błękitnego nieba nie chcę nic

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce

Tak tu jest ziomek, tak tu jest chłopie
Zamiast kruszyć kopie, tu pali się konopie
Zamiast wylewać za kołnierz, tu pije się zdrowie
Witaj w domu ziomuś, witaj w Polsce
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Marcin Donesz
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Onar

Tags:
No tags yet