Back to Top

On & Ona Video (MV)




Performed By: Popek
Written by: Pawel Ryszard Mikolajuw




Popek - On & Ona Lyrics




Kochał się w niej od pierwszego wejrzenia
I nie widział świata poza nią
Ona niestety, miała już męża
I z całego serca nienawidziła go
Ona chce spełniać swoje marzenia
A jedno z najskrytszych to zostawić go
Chciałby uciec jak najdalej od męża
I wpadła na Jarka, który bardzo kochał ją
Poznali się na schodach, wcale nie przypadkiem
On tam na nią czekał i miał niecny plan
Zapraszam sąsiadko do mnie na herbatkę
Proszę mi dać siatkę,s'il vous plait Madam
On mieszkał nad nimi, słyszał wszystkie ich kłótnie
Jak szła trzepać dywan Jarek w oknie cały drżał
Jarek był szalony nie tylko na jej punkcie
Bo kiedyś siedział wyrok za podwójny gwał t
Pani Zosiu.. - zwraca się do niej Jarosław
Stary hachment, recydywa, mówi do niej tak
Pani zostaw tego chama i ze mną zostań!
Ja Panią obronię, nic nie dygaj kurwa szwa!
Poszedł do niego w swoich starych japonkach
I swoją wielką pięścią napierdalał w drzwi
On mu nie otwierał więc wyjebał je z kopa
I tak mu tam dojebał, że pływał w swojej krwi!

On i Ona i jej zazdrosny mąż!
On nie chce się z nią rozstać, bardzo kocha ją
Co na to Jarosław? Chyba zajebie go
I już zakłada japonki ouoouoooo

Padła kosa, no może dwie
Leży znów Jarosław, Zośka rakietę mu śle
Pomógł jej się rozstać, z mężem jej
Kocham Cię robaczku, nigdy nie zapomnę Cięęęę

On i Ona i jej zazdrosny mąż!
On nie chce się z nią rozstać, bardzo kocha ją
Co na to Jarosław? Chyba zajebie go
I już zakłada japonki ouoouoooo

Padła kosa, no może dwie
Leży znów Jarosław, Zośka rakietę mu śle
Pomógł jej się rozstać, z mężem jej
Kocham Cię robaczku, nigdy nie zapomnę Cięęęę
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Kochał się w niej od pierwszego wejrzenia
I nie widział świata poza nią
Ona niestety, miała już męża
I z całego serca nienawidziła go
Ona chce spełniać swoje marzenia
A jedno z najskrytszych to zostawić go
Chciałby uciec jak najdalej od męża
I wpadła na Jarka, który bardzo kochał ją
Poznali się na schodach, wcale nie przypadkiem
On tam na nią czekał i miał niecny plan
Zapraszam sąsiadko do mnie na herbatkę
Proszę mi dać siatkę,s'il vous plait Madam
On mieszkał nad nimi, słyszał wszystkie ich kłótnie
Jak szła trzepać dywan Jarek w oknie cały drżał
Jarek był szalony nie tylko na jej punkcie
Bo kiedyś siedział wyrok za podwójny gwał t
Pani Zosiu.. - zwraca się do niej Jarosław
Stary hachment, recydywa, mówi do niej tak
Pani zostaw tego chama i ze mną zostań!
Ja Panią obronię, nic nie dygaj kurwa szwa!
Poszedł do niego w swoich starych japonkach
I swoją wielką pięścią napierdalał w drzwi
On mu nie otwierał więc wyjebał je z kopa
I tak mu tam dojebał, że pływał w swojej krwi!

On i Ona i jej zazdrosny mąż!
On nie chce się z nią rozstać, bardzo kocha ją
Co na to Jarosław? Chyba zajebie go
I już zakłada japonki ouoouoooo

Padła kosa, no może dwie
Leży znów Jarosław, Zośka rakietę mu śle
Pomógł jej się rozstać, z mężem jej
Kocham Cię robaczku, nigdy nie zapomnę Cięęęę

On i Ona i jej zazdrosny mąż!
On nie chce się z nią rozstać, bardzo kocha ją
Co na to Jarosław? Chyba zajebie go
I już zakłada japonki ouoouoooo

Padła kosa, no może dwie
Leży znów Jarosław, Zośka rakietę mu śle
Pomógł jej się rozstać, z mężem jej
Kocham Cię robaczku, nigdy nie zapomnę Cięęęę
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Pawel Ryszard Mikolajuw
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Popek

Tags:
No tags yet