Back to Top

Quo Vadis - Portret Lyrics



Quo Vadis - Portret Lyrics




Opowiem Wam historię
Jak ze snu złego
Na skraju jaźni czasu
Przez Boga wyklętego
W opuszczonym domu
Żył starzec bez oczu
Miał dar - wyrywał dusze
Na płótna je przenosił

I kiedy stałem tak u drzwi wahałem się
Do farby wlewał krew i mieszał modląc się
Przeklęty dzień gdy z nim spotkałem się

Gdy portret już do ściany został ukrzyżowany
Na moim ciele rosły nie zabliźnione rany
Nocą słyszałem szepty, krwawiły moje rany
Z każdym dniem mocniej czułem się oszukany

I kiedy widzę jak on nienawidzi mnie
Z mych ran się leje krew a on uśmiecha się
Przeklęty dzień gdy z nim spotkałem się
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Opowiem Wam historię
Jak ze snu złego
Na skraju jaźni czasu
Przez Boga wyklętego
W opuszczonym domu
Żył starzec bez oczu
Miał dar - wyrywał dusze
Na płótna je przenosił

I kiedy stałem tak u drzwi wahałem się
Do farby wlewał krew i mieszał modląc się
Przeklęty dzień gdy z nim spotkałem się

Gdy portret już do ściany został ukrzyżowany
Na moim ciele rosły nie zabliźnione rany
Nocą słyszałem szepty, krwawiły moje rany
Z każdym dniem mocniej czułem się oszukany

I kiedy widzę jak on nienawidzi mnie
Z mych ran się leje krew a on uśmiecha się
Przeklęty dzień gdy z nim spotkałem się
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Quo Vadis



Quo Vadis - Portret Video
(Show video at the top of the page)

Tags:
No tags yet