Z czeluści nawijka
Wita was klitka
Każda krwi kropla
Dla nas modlitwa
Z czeluści nawijka
Krwawa klita
W zaświatach waas
Wita!
Z czeluści wita was brodaty rogacz
Oprawca waszego boga przyjaciel
Waszego wroga
Stworzyłem z karłów pogan
By mi służyli przy nogach
Rozkładam truciznę
Po domach!
Skułem zioma dobry towar
Zpsułem zioma fantasmagoria
Przechodzę na ulicy z wiatrem
Atak ,backstabber narkoman
Święty graal
Już go zniszczyła ma stopa
Moja osoba na opak na blokach
Jak koka daje trzeźwieć ci
Życie to nie soldat
Nie za granica kontrakt
Odwrotnie to jebany
Kontrast
Pojebany doman
Z czeluści ma armia stąpa
Spale cie jak jointa
Ugaszę byś odpadł
Jak ostatni kompan
Zniszczę cie jakbyś konał
Się przekonasz
Mesjasza mam na rogach
Na dłoniach z czeluści towar
Ten krążek mocniejszy od groma
Jak pierdolnie wybucha bomba!
Over last kontakt
Ostatni oddech potomka
Postać gościa
Co wkurwia się wydarta morda
Od dnia w których się narodził
Stąpa po czeluściach
O piekło ma w oczach
To pięknie to daje motywacje
Od lat znam rap gre
Kurwa wypełniona fałszem
Na maksa mi da tlen nie jedna padlina
Jestem wkurwiony na maxa
O tym nawijam!
Z czeluści nawijka
Wita was klitka
Każda krwi kropla
Dla nas modlitwa
Z czeluści nawijka
Krwawa klita
W zaświatach waas
Wita!
Nawijam z piekła
To mój własny wężowy język
Ryczący skowyt
Mefisto bakobrody
Stuletni odwyk
Odcięcie ciała od głowy
Czarny scenariusz milion razy powielony
Powierzony dla mnie niczym
Broń obusieczna
Piekielne życie wieloletnia tragedia
To życie cię zdepta
Bo nic nie szanujesz
Ja z czeluści nawijam
Się szyfrem posługuje!