Kiedy taki śmieć jak ty nabluźni Typowi jak ja
Musi wiedzieć że saga trwa
Bo to dla ciebie jak nagła śmierć
Dla mnie ten beef to napęd napęd
Kiedy taki śmieć jak ty nabluźni Typowi jak ja
Musi wiedzieć że saga trwa
Przynajmniej dla mnie bo wiem
Że mój diss już zamknął ci japę japę
Porzuciłeś ksywę Mes
I tutaj mógłbym skończyć
Bo wiem że mój diss był gorszy niż złamanie dwóch kończyn
To nie wystarczy wyjść z trąbkami bębny twardsze
Bo twój styl był błędny od zawsze
Nawet Twoi małoletni fani jak dorosną
Będą się wypierać że słuchali Lajnera
Ja będę śmiał się głośno ich dzieci będą pytać wtedy
Tato słuchałeś Mezo
Boże co za przypał jak koledzy się dowiedzą
Żeby tego uniknąć ja pomogę ci zniknąć
Leć na Heathrow dziwko
Szybko lipton lipa to nie przypadek twój styl przekwita
Jesteś tyle wart co twoja ostatnia płyta
Dla dziewcząt dla chłopców dla starców kierowców
Dla żon i dla matek ale nie dla obcujących z rapem
Częściej niż kiedy przejdą się deptakiem nad morzem
I refren od kolegów nie pomoże co jest
Kiedyś se poprzysiągłeś Jacuś to jakiś twój obłęd Jacuś
Żeby zawsze mieć piłkarza w tracku
Grzeją cię podteksty dziwny system grzewczy
Obchodzi cię mój wygląd
Mnie wygląd dziewczyn
Kiedy taki śmieć jak ty nabluźni Typowi jak ja
Musi wiedzieć że saga trwa
Bo to dla ciebie jak nagła śmierć
Dla mnie ten beef to napęd napęd
Kiedy taki śmieć jak ty nabluźni Typowi jak ja
Musi wiedzieć że saga trwa
Przynajmniej dla mnie bo wiem
Że mój diss już zamknął ci japę japę
Masz tu Mes banknotów parę przelicz
Tak właśnie dogaduję się ze mną Arek Deliś
Wypadło na niego ale mogło być różnie
Jak miałem 19 lat chciały mnie cztery wytwórnie
Cztery dni później byłem w tej która nie może mnie nabrać
Dwa lata później opłacam już swój kwadrat
A ty się starzejesz i wciąż mieszkasz z mamusią
Ja szukam hajsu i znajduję go jak Too $hort
Dziwko przymykaj drzwi podłączaj słuchawki
Kiedy oglądasz pornosa by nie wystraszyć matki
I graj za marny tysiak z hakiem także
Jakby ci nie wyszło z niunią to co powiesz
Sorry szwagrze
To ostatni raz gdy mówię o rodzinie
Ty zrobiłeś to o raz za dużo
Uważaj bo minie czas hip hopowej walki
Temat życia Flinstone'a
Chyba żaden z nas nie chce krwi
Jesteś ponad
Zobacz mam deal ja raz cię pierdolnę w zamian
Skończysz stosować swoje szkolne porównania
I uważaj Jacuś jakich używasz słów na papierze
Bo to ty grałeś koncert dla psów frajerze
Kiedy taki śmieć jak ty nabluźni Typowi jak ja
Musi wiedzieć że saga trwa
Bo to dla ciebie jak nagła śmierć
Dla mnie ten beef to napęd napęd
Kiedy taki śmieć jak ty nabluźni Typowi jak ja
Musi wiedzieć że saga trwa
Przynajmniej dla mnie bo wiem
Że mój diss już zamknął ci japę japę