Back to Top

Tupnął książę Video (MV)






Wojciech Młynarski - Tupnął książę Lyrics




Tupnął Książę, aż zatrząsł się kasztel
I zaryczał w swej omnipotencji
"Ciągle tylko gips i leukoplaster?
Ech, sokoły, ciut więcej inwencji!
Czas zmurszałe rozbijać struktury
Wzwyż posuwać się po szczeblu szczebel
Rób mnie konkurs, Ministrze Kultury
Na najbardziej atrakcyjny knebel!"

Bo ciągle mnie w humorze złym
Ponury utrzymuje fakt
że wyszczekanych w kraju mym
Wciąż się knebluje byle jak
A ja bym, ministruńciu, chciał
By knebel miał i sznyt, i szyk
By kto go w gębę będzie brał
Potrafił go polubić w mig
Ot, bywa, gdy śniadanie jem
Tak sobie myślę nie od dziś
By w kneblu była - czy ja wiem
Ta jakaś artystyczna myśl

Wiesz, żem mecenas pięknych sztuk
Artystów lubię - póki co
Niech więc projektów dmuchną huk
Goń ich, sokole, po to są!
Komunikat więc dmuchnął Minister
I do dworskiej prasy, i do radia
I artystów sporządził był listę
Zaproszenia rozesłał i wadia
I rozkwitła swobodna myśl twórcza
Ten fundament rozwoju kultury
Aż zakrzyknął Książę: "Tera, kurcze
Będzie jednoosobowe jury!"

I zaczął Książę przegląd prac
I myślał sobie: "W to mi graj!"
Bo takich twórczej myśli rac
Nie widział dawno jego kraj!
Na przykład kneble były tam
Co miały malinowy smak
Dla panów inne i dla dam
Twarzowe, zgrabne nie wiem jak
Tu knebel à la de volaille
A ówdzie knebel à la blin
Rzekł Książę: "Brawo! W to mi graj!
Tak się idea wciela w czyn!"
A zwłaszcza jeden knebel miał
Utrafić celnie w Księcia gust
A był to knebel, co miał kształt
Swobodnie uśmiechniętych ust
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Tupnął Książę, aż zatrząsł się kasztel
I zaryczał w swej omnipotencji
"Ciągle tylko gips i leukoplaster?
Ech, sokoły, ciut więcej inwencji!
Czas zmurszałe rozbijać struktury
Wzwyż posuwać się po szczeblu szczebel
Rób mnie konkurs, Ministrze Kultury
Na najbardziej atrakcyjny knebel!"

Bo ciągle mnie w humorze złym
Ponury utrzymuje fakt
że wyszczekanych w kraju mym
Wciąż się knebluje byle jak
A ja bym, ministruńciu, chciał
By knebel miał i sznyt, i szyk
By kto go w gębę będzie brał
Potrafił go polubić w mig
Ot, bywa, gdy śniadanie jem
Tak sobie myślę nie od dziś
By w kneblu była - czy ja wiem
Ta jakaś artystyczna myśl

Wiesz, żem mecenas pięknych sztuk
Artystów lubię - póki co
Niech więc projektów dmuchną huk
Goń ich, sokole, po to są!
Komunikat więc dmuchnął Minister
I do dworskiej prasy, i do radia
I artystów sporządził był listę
Zaproszenia rozesłał i wadia
I rozkwitła swobodna myśl twórcza
Ten fundament rozwoju kultury
Aż zakrzyknął Książę: "Tera, kurcze
Będzie jednoosobowe jury!"

I zaczął Książę przegląd prac
I myślał sobie: "W to mi graj!"
Bo takich twórczej myśli rac
Nie widział dawno jego kraj!
Na przykład kneble były tam
Co miały malinowy smak
Dla panów inne i dla dam
Twarzowe, zgrabne nie wiem jak
Tu knebel à la de volaille
A ówdzie knebel à la blin
Rzekł Książę: "Brawo! W to mi graj!
Tak się idea wciela w czyn!"
A zwłaszcza jeden knebel miał
Utrafić celnie w Księcia gust
A był to knebel, co miał kształt
Swobodnie uśmiechniętych ust
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Wojciech Mlynarski
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC


Tags:
No tags yet