Zabukuję ślepy los
Muszę stąd uciekać bo
Każdy dzień jest kopią siebie
Szkoda czasu szkoda Ciebie
Czekasz na mnie w górach czuję
Liściem koki mnie częstujesz
Usta dajesz mi w La Boca
Kradniesz portfel w Ipanema
Żyję sam by z Tobą być
Znoszę głód by jeść
I pić
Nie śpię nocy sto
By śnić
Biorę ślepy los
By żyć
Jesteś grzechem wszystkich miast
W La Paz kac w Santiago zjazd
We wschodzącym Azji słońcu
Szepczesz kłamstwa po japońsku
W malezyjskim nocnym klubie
Robisz wszystko to co lubię
Jesteś każdym nieznajomym
Każdym cieniem
Każdym domem
Żyję sam by z tobą być
Znoszę głód by jeść
I pić
Nie śpię nocy sto
By śnić
Biorę ślepy los
By żyć
Living on my own
With you
Writing all this down
For you
Living on my own
With you
Drinking up the rum
To you