Jezus malusieńki leży wśród stajenki
Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki
Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki
Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła
W który Dziecię owinąwszy, siankiem Je okryła
W który Dziecię owinąwszy, siankiem Je okryła
Nie ma kolebeczki, ani poduszeczki
We żłobie Mu położyła siana pod główeczki
We żłobie Mu położyła siana pod główeczki
Dziecina się kwili, Matuleńka lili
W nóżki zimno, żłobek twardy, stajenka się chyli
W nóżki zimno, żłobek twardy, stajenka się chyli
Matusia truchleje, serdeczne łzy leje
O mój Synu, wola Twoja, nie moja się dzieje
O mój Synu, wola Twoja, nie moja się dzieje
Przestań płakać, proszę, bo żalu nie zniosę
Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę
Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę
Józefie stareńki, daj z ogniem fajerki
Grzać Dziecinę, sam co prędzej podpieraj stajenki
Grzać Dziecinę, sam co prędzej podpieraj stajenki
Pokłon oddawajmy, Bogiem go wyznajmy
To Dzieciątko ubożuchne ludziom ogłaszajmy
To Dzieciątko ubożuchne ludziom ogłaszajmy
Niech Go wszyscy znają, serdecznie kochają
Za tak wielkie poniżenie chwałę Mu oddają
Za tak wielkie poniżenie chwałę Mu oddają