I o co tyle milczenia?
Miêdzy nami niewiele siê zmienia
To mi³oæ jest inna
Nie³atwa, nieskromna, niewinna
I o co tyle milczenia?
Lepiej mów, ¿e mam serce z kamienia,
¯e siê zmieniam, jak moda, kobieta i szczêcie i woda
Ka¿da moja ³za i wspomnienie chrztu
Popielata mg³a, nieg na szczycie gór
Tropikalny deszcz, lód na szklanki dnie
I mój z³oty pot, gdy kochamy siê
Mog¹ jutro byæ chmur¹, rzek¹
Mog¹ jutro byæ wieczn¹ biel¹
Mog¹ jutro byæ burz¹, ros¹
Mog¹ jutro byæ akwarel¹
Chmur¹, rzek¹
Wieczn¹ biel¹
Burz¹, ros¹
Akwarel¹
I o co tyle milczenia?
W takiej ciszy Ÿle brzmi: "Do widzenia"
Ja nie proszê, nie p³aczê
Ja kocham codziennie inaczej
Ka¿da nasza noc do utraty tchu
Zakochany wzrok i spotkanie ust
Przenikanie dusz, obietnice Twe
I mój z³oty pot, gdy kochamy siê
Mog¹ jutro byæ inne, nowe
Mog¹ jutro byæ ob³Â¹kane
Mog¹ jutro byæ zgas³e, ¿adne
Mog¹ jutro byæ zapomniane
Inne, nowe
Ob³Â¹kane
Zgas³e, ¿adne
Zapomniane
Inne, nowe
Ob³Â¹kane
Zgas³e, ¿adne
Zapomniane
Inne, nowe
Ob³Â¹kane
Zgas³e, ¿adne
Zapomniane
Inne, nowe
Ob³Â¹kane
Zgas³e, ¿adne
Zapomniane