Yeah, dzieciak nie dygaj
Trzymam ten fason i posiadam bilans
Jak siano się skończy to pójdę na freelance
Choć liczę, że sklep mnie jakoś utrzyma
Muszę mieć plan b (uh)
Zajmować się Bump'em (uh)
I złości mnie szczyl, co słabo nawija, a rzyga hajsem (uh)
Real shit, jeszcze przyjdzie blink-blink, boy
Czekam grzecznie, chociaż ciągle busy, busy (oj)
Bitch please, nie ma mowy, abym zamknął go
Zgarniam sos, jak w ESCO
Cały dzień, całą noc
Bo mam
Mam łeb jak sklep
Czynny w weekend (yo)
Boisz się cen, co?
Nie ma, nie ma lekko
(On ma-, on ma head)
(On ma-, on ma-, on ma head)
(On ma-, on ma head)
(On ma-, on ma-, on ma head)
Mam łeb jak sklep
Jest porządek (yo)
Boisz się cen?
To oglądaj se okienko
(On ma-, on ma hеad)
(On ma-, on ma-, on ma head)
(On ma-, on ma head)
Muszę, muszę, muszę, muszę
Muszę wiеcznie kminić
Dbać o wynik, dbać o winning (uh)
Nie dla siebie, tylko dla niej
Dla rodziny już
Nie młody chłop, a facet
Muzę, fuchę dawaj na glacę
Bez ziewania, bez jebania
Zrobię z tej płyty na chatę, mama
Wyjebane, z mielizny skaczę na falę
Nie ma szans na upadek
Line'a wiążę tylko z planem
A ci, co mają moje siano, zjedli ledwo ździebko
Ja, z bezzębną gębą, nie zdążyłem nawet beknąć
Chcę śmigać za gotówę Teslą
Przez to działam nawet w święto
I choć PiS mi strzela gola
Nadal będę nad poprzeczką, bo mam (yeah)
Mam łeb jak sklep
Jest porządek (yo)
Boisz się cen?
To oglądaj se okienko
(On ma-, on ma head)
(On ma-, on ma-, on ma head)
(On ma-, on ma head)
(On ma-, on ma-, on ma head)
Mam łeb jak sklep
Czynny w weekend (yo)
Boisz się cen, co?
Nie ma, nie ma lekko
(On ma-, on ma head)
(On ma-, on ma-, on ma head)
(On ma-, on ma head)
(On ma-, on ma-, on ma head)