Ty jesteś jak
Pudełko czekoladek
W mojej szufladzie trzymam cię
Czekam aż się cos wydarzy
Czytam twój skład
Znam prawie go na pamięć,
A jednak dziwie się gdy smak
Jest inny niż ten opisany
Nigdy nie wiem czego mam
Spodziewać się
Czasem całkiem gorzki smak
Odrzuca mnie
Denerwuję się gdy jesteś znowu mdły
I próbuję Smak najbliższy mi
Codziennie tak
Próbuje cię powoli
Chcę byś na długo starczył mi
Zachował smaki i kolory
Nigdy nie wiem czego mam
Spodziewać się
Czasem całkiem gorzki smak
Odrzuca mnie
Denerwuję się gdy jesteś znowu mdły
I próbuję Smak najbliższy mi
Nie dzielę się nim
Chowam go jak skarb
Jak coś czego nikt,
Nikt nie musi znać
Nigdy nie wiem czego mam
Spodziewać się
Czasem całkiem gorzki smak
Odrzuca mnie
Denerwuję się gdy jesteś znowu mdły
I próbuję Smak najbliższy mi
Nigdy nie wiem czego mam
Spodziewać się
Czasem całkiem gorzki smak
Odrzuca mnie
Denerwuję się gdy jesteś znowu mdły
I próbuję Smak najbliższy mi