Czy wypadłem z gry? Jebie mnie to...
W cztery płyty hip hop skurwił się nieco,
Ale pytał się ktoś o coś?
Jak tak to po co?
W ogóle po co przyglądać się owocom?
Siedzę nocą sam, ludzie których znam,
Wiesz o czym gadam, też chcą być tam.
Przyjaźń pomijam, miłość to chłam,
Przeliczana na ilość ran,
Ran, które zadam i ran które mam,
Poukładaj mój bałagan,
Mała-błagam, mam tam huragan.
Out of control, przywilej czyli alt-control-delete,
Hej debile! - zatrzymajcie się na chwilę [stop]
Wiem że mówię zawile, ale
Mile dalej pile, minimale,
Piję Tequille, palę PallMall'e i Sensymile
Ile można cufalem tak
Co fakt to fakt,
Od lat niewinni jak niewinnych skład...
Drogi szmat,
Brata ściemnia brat,
Chorągiewki ustawia wiatr.
Kolejny kadr
Kolejnych lat,
Chorągievvki wiatr [wiatr] wiatr [wiatr] x2
Przybył jak gdyby przybysz na Karaiby,
Niby scen podbój i rozwój umożliwić,
Przybył, wybił się i wybył,
Czyż wzwyż? nie pytaj gdyż nie mam, iż
Im starszy, staż okazalszy,
Tym dbalszy, tym trwalszy dalszy artyzm
Poparty współpracą bez fałszy,
Zdrajcy wstaję z martwych-wystarczy.
Sram na narcyzm,
Fani to mój napęd,
Gram w otwarte karty, chwile łapię,
Stąd ten zapęd - być i żyć rapem.
Okres strapień odszedł wraz z tobą,
Zatem nic tu po nas - piona!
Wracam tam wzbudzać umysłów rezonans,
Lity romans - bity i pomysłów tona,
Ideały których mały nie pokonasz...
Drogi szmat,
Brata ściemnia brat,
Chorągiewki ustawia wiatr.
Kolejny kadr
Kolejnych lat,
Chorągievvki wiatr [wiatr] wiatr [wiatr] x2
Zły to jest pies co gryzie ręke pana,
Jaki jest sens w tym gdy w ręce granat,
Na kolana, odrzuć sentymenty,
Jestem pierdolnięty, zakończe Twój dramat,
łap - rzucam, ile sił w płucach
O kurwa podmuch łeb Ci urwał!
Ktoś po coś coś pił do Fokusa?
Będzie burda yo, będzie furgać flow.
Mówią moje usta:
"wiesz, że wierzę, że mogę zabić słowem?"
Z lustra patrzy frustrat.
Chodź! [Chodź!] Wszystko gotowe...