Trudno tak razem byæ nam ze sob¹
Bez siebie nie jest l¿ej
Ulice odbijaj¹ szary smutek nieba
W sercu czujê ch³ód samotnej nocy
Zapach czarnej kawy
Fili¿anki ciep³o
Jak przystan gdy woko³
Burzy siê szalenstwo
Zas³oniête okna
Cieniste podwórza
Tych cichych dramatów
Sceny nie zliczone
Gdy si³ mi brak niê
O s³onecznych czasach
Tak wspólnie z tob¹ spêdzanych
Trudno tak razem byæ nam ze sob¹
Bez siebie nie jest l¿ej
Lecz trzeba nam
Trzeba dbaæ o tê mi³oæ
Nie wolno straciæ jej
Nam nie wolno straciæ jej
W twoim nie jestem gwiazd¹
Ze starego romansu
Twe ³zy niczym ko³dra
Na moim nagim ciele
Smak kawy ciê budzi
A minuty wci¹¿ p³yn¹
Myli ci¹¿Â¹ bardziej
Ni¿ wczorajsze wino
Zas³oniête okna
Cieniste podwórza
Tych cichych dramatów
Sceny nie zliczone
Gdy si³ mi brak niê
O s³onecznych czasach
Tak wspólnie z tob¹ spêdzanych
Trudno tak razem byæ nam ze sob¹
Bez siebie nie jest l¿ej
Lecz trzeba nam
Trzeba dbaæ o tê mi³oæ
Nie wolno straciæ jej
Nam nie wolno straciæ jej
Nie wolno straciæ jej
Nie wolno straciæ jej
Nam nie wolno straciæ jej
Nam nie wolno straciæ jej
Trudno tak razem byæ nam ze sob¹
Trudno tak razem byæ nam ze sob¹
Nam nie wolno straciæ jej
Nam nie wolno straciæ jej
Lecz trudno tak
Nam nie wolno straciæ jej
Trudno razem byæ
Trudno razem byæ
Trudno razem byæ
Trudno tak razem byæ