Gdybym potrafił latać
Zabrałbym Ciebie ze mną
I niepotrzebna mapa
Bo znam już każdy airport
Lubię gdy trafiasz w sedno
I mnie dotykasz czule
Nie widzę żadnych granic
No bo jesteśmy tacy sami
Gdybym potrafił latać
Zabrałbym Ciebie ze mną
I niepotrzebna mapa
Bo znam już każdy airport
Lubię gdy trafiasz w sedno
I mnie dotykasz czule
Nie widzę żadnych granic
Nie widzę ich w ogóle, bo jesteśmy tacy sami
Nie potrafię latać, lecz od tego jest samolot
Gdzie bym nie poleciał, to zabieram Cię ze sobą
Jesteś taka słodka, nie umiem się oprzeć oczom
I czego nie powiesz to uwierzę w każde słowo
Bo, z Tobą jest wyjątkowo jak
Park rozrywki na molo, jak
Stoisko z watą cukrową
Znam Twój ulubiony kolor, więc kupuję fioletową
Zwiedźmy razem wyspy, kokosowe drinki w dłoni
Mmmmm
Pod stopami piasek mokry od oceanicznej wody
MmM
Lubię gdy wieje wiatr i rozpuszcza Twoje włosy
Prześwituje uśmiech, jest taki uroczy
I bardzo dobrze wiesz, Twoje usta to mój przysmak
Nie potrafię latać, ale Ty rozkładasz skrzydła
Gdybym potrafił latać
Zabrałbym Ciebie ze mną
I niepotrzebna mapa
Bo znam już każdy airport
Lubię gdy trafiasz w sedno
I mnie dotykasz czule
Nie widzę żadnych granic
Nie widzę ich w ogóle, bo jesteśmy tacy sami
Bo jesteśmy tacy sami
Mmmmm
Bo jesteśmy tacy sami
Mmmmm
Bo jesteśmy tacy sami
Mmmmm
Bo jesteśmy tacy sami
Mmmmm
Gdybym potrafił latać
Zabrałbym Ciebie ze mną
I niepotrzebna mapa
Bo znam już każdy airport
Lubię gdy trafiasz w sedno
I mnie dotykasz czule
Nie widzę żadnych granic
Nie widzę ich w ogóle, bo jesteśmy tacy sami
Gdybym potrafił latać
Zabrałbym Ciebie ze mną
I niepotrzebna mapa
Bo znam już każdy airport
Lubię gdy trafiasz w sedno
I mnie dotykasz czule
Nie widzę żadnych granic
No bo jesteśmy tacy sami
Bo jesteśmy tacy sami
Mmmmm
Bo jesteśmy tacy sami
Mmmmm
Bo jesteśmy tacy sami
Mmmmm
Bo jesteśmy tacy sami
Mmmmm