Back to Top

Nie Zaprzeczysz Mi Video (MV)




Performed By: The F.U.
Length: 4:31
Written by: Lukasz Gawel, Piotr Korzeniowski




The F.U. - Nie Zaprzeczysz Mi Lyrics




Nie chcę słyszeć jak wypowiadasz się na codzień
Jak nie wiesz o co chodzi, to weź się kurwa dowiedz
Chcę słyszeć słowo tak a utrudniasz to właśnie ty
W życiu zawsze coś za coś nie zaprzeczysz mi
Więc nie podcinaj gałęzi, na której siedzisz
Ty w mordę kopane stale non stop bredzisz
Te słowo często słyszę w życiu na trzy litery
Nie chcę do starości żyć z tym słowem jak emeryt
Nie ze mną te numery brat mnie to nie bierze
Człowieku zły słyszysz ja w siebie wierzę
Gdy słyszę słowo nie odwracam się idę dalej
Czekam tylko przez chwilę jak usłyszę nalej
Czasami ide ulicą załatwić parę spraw
A ktoś mówi mi nie, coś już jest nie tak
Czasem mam chytry plan wiesz co jest grane
Gdy usłyszę słowo nie masz pozamiatane

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Nie próbuj mi zaprzeczyć poddawać pod wątpliwość
Tej nawijki, z którą już piętnaście lat idę na żywioł
Te wasze wersy brzmią jakoś trefnie
Nie powiększy się grono aniołów kiedy w końcu zdechniesz
Ja mam się dobrze, nic się nie zmienia
To jakby sekret waszego niepowodzenia
I nikogo nie zgrywam pisząc to dla ulicy
To nie kurwa absurdy wyjęte spod spódnicy
Damskie tu się nie liczy więc uwieszam na drzewie
Twoje słońce o kurwa, ale ona ma przebieg
My robimy ten rap, co ma największy zasięg
Gdy to słyszysz, to czujesz jakbyś kąpał się w kwasie
Pewnie chciałbyś coś ugrać, ale nie masz perspektyw
Wręczam komplet naboi do rosyjskiej ruletki
Ja bez pustych obietnic, tutaj jak mało który
Idę ziomuś odporny na te życia tortury

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie, róbmy dalej swoje

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Chodzę po tym jak po szkle gołymi stopami
Spotkałem kumpla był z jakimiś typami
To towarzystwo drani w ząbek czesani przybujani
Jan pol gotie I koszulina armani
Szybko mowią nawąchani bo był niezły balik
To hipokryzji świat gdzie każdy w huja wali
Na każdym kroku ktoś ma problem I głupa pali
Ja na luzie se rapuje, że to siedzi w bani
To nie dociera do mnie jak kanibalizm
To epicentrum wwa I jego realizm
Tu nie jeden gamoń nie jeden numer odwalił
Ma zryty berecik zakręcony jak rogalik jest
Nie zaprzeczysz typie bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno
Na pewno I wyłącznie jest to twoją zasługą
Bo chciałeś mnie wykiwać kurwo jedna z drugą

Nie mów, że nie da rady, odbijam takie rady
I pierdol tą butelkę nie wyskoczy z niej alladyn
Omijaj barykady nie ulegaj presji, jak mister lesli
Weź to na miękko bo to nie wrestling
Podcinają skrzydła ci którzy nie widzą nieba
Zapatrzeni w dół tylko by się nie wyjebać
Żaden nie dostrzega szans, które wokół los kitra
Łatwiej ponarzekać I opierdolić litra
Wiem jak jest dawno stawiłem kres
I nastawiłem się na pasmo, co daje sens
Tobie radzę też nie stać do przodu biec
Wiesz jak to zrobić, więc wiedz, że to uda się
Świat jest tu, więc na co kurwa czekasz
Przestań narzekać otwórz czachę na przekaz
Nie ma co zwlekać, czas jak kleszcz ucieka
Czas jak kleszcz ucieka, czas jak kleszcz ucieka

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Nie zaprzeczysz mi bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno

Nie zaprzeczysz mi bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno

Nie zaprzeczysz mi bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno

Nie zaprzeczysz mi bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Nie chcę słyszeć jak wypowiadasz się na codzień
Jak nie wiesz o co chodzi, to weź się kurwa dowiedz
Chcę słyszeć słowo tak a utrudniasz to właśnie ty
W życiu zawsze coś za coś nie zaprzeczysz mi
Więc nie podcinaj gałęzi, na której siedzisz
Ty w mordę kopane stale non stop bredzisz
Te słowo często słyszę w życiu na trzy litery
Nie chcę do starości żyć z tym słowem jak emeryt
Nie ze mną te numery brat mnie to nie bierze
Człowieku zły słyszysz ja w siebie wierzę
Gdy słyszę słowo nie odwracam się idę dalej
Czekam tylko przez chwilę jak usłyszę nalej
Czasami ide ulicą załatwić parę spraw
A ktoś mówi mi nie, coś już jest nie tak
Czasem mam chytry plan wiesz co jest grane
Gdy usłyszę słowo nie masz pozamiatane

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Nie próbuj mi zaprzeczyć poddawać pod wątpliwość
Tej nawijki, z którą już piętnaście lat idę na żywioł
Te wasze wersy brzmią jakoś trefnie
Nie powiększy się grono aniołów kiedy w końcu zdechniesz
Ja mam się dobrze, nic się nie zmienia
To jakby sekret waszego niepowodzenia
I nikogo nie zgrywam pisząc to dla ulicy
To nie kurwa absurdy wyjęte spod spódnicy
Damskie tu się nie liczy więc uwieszam na drzewie
Twoje słońce o kurwa, ale ona ma przebieg
My robimy ten rap, co ma największy zasięg
Gdy to słyszysz, to czujesz jakbyś kąpał się w kwasie
Pewnie chciałbyś coś ugrać, ale nie masz perspektyw
Wręczam komplet naboi do rosyjskiej ruletki
Ja bez pustych obietnic, tutaj jak mało który
Idę ziomuś odporny na te życia tortury

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie, róbmy dalej swoje

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Chodzę po tym jak po szkle gołymi stopami
Spotkałem kumpla był z jakimiś typami
To towarzystwo drani w ząbek czesani przybujani
Jan pol gotie I koszulina armani
Szybko mowią nawąchani bo był niezły balik
To hipokryzji świat gdzie każdy w huja wali
Na każdym kroku ktoś ma problem I głupa pali
Ja na luzie se rapuje, że to siedzi w bani
To nie dociera do mnie jak kanibalizm
To epicentrum wwa I jego realizm
Tu nie jeden gamoń nie jeden numer odwalił
Ma zryty berecik zakręcony jak rogalik jest
Nie zaprzeczysz typie bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno
Na pewno I wyłącznie jest to twoją zasługą
Bo chciałeś mnie wykiwać kurwo jedna z drugą

Nie mów, że nie da rady, odbijam takie rady
I pierdol tą butelkę nie wyskoczy z niej alladyn
Omijaj barykady nie ulegaj presji, jak mister lesli
Weź to na miękko bo to nie wrestling
Podcinają skrzydła ci którzy nie widzą nieba
Zapatrzeni w dół tylko by się nie wyjebać
Żaden nie dostrzega szans, które wokół los kitra
Łatwiej ponarzekać I opierdolić litra
Wiem jak jest dawno stawiłem kres
I nastawiłem się na pasmo, co daje sens
Tobie radzę też nie stać do przodu biec
Wiesz jak to zrobić, więc wiedz, że to uda się
Świat jest tu, więc na co kurwa czekasz
Przestań narzekać otwórz czachę na przekaz
Nie ma co zwlekać, czas jak kleszcz ucieka
Czas jak kleszcz ucieka, czas jak kleszcz ucieka

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Chcę usłyszeć słowo tak nagle słyszę słowo nie
Ty już wiesz dlaczego taki jestem przez cały dzień
Wiesz jak słowo nie zmienia nasze nastroje
Więcej pokory ludzie I róbmy dalej swoje

Nie zaprzeczysz mi bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno

Nie zaprzeczysz mi bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno

Nie zaprzeczysz mi bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno

Nie zaprzeczysz mi bo wiem jedno
Jak wystrzelony pocisk trafiam w samo sedno
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Lukasz Gawel, Piotr Korzeniowski
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: The F.U.

Tags:
No tags yet