Jestem synem mego ojca
Jestem ojcem mego syna
Ka¿dy z nas osobno wziêty
Ca³¹ resztê przypomina
Nie potrafiê siê odró¿niæ
Od swej w³asnej jego twarzy
Chocia¿ twarz zupe³nie inna
Mo¿e czasem mi siê marzy
(mo¿e czasem...)
Ojciec ojca mego ojca
Patrzy na mnie z g³êbi ¿ycia
Choæ ju¿ nie ma ani cia³a
Ani ducha do ukrycia
Dam mu swoje w³asne rêce
Dam mu moj¹ w³asn¹ g³owê
Niech po¿yje sobie jeszcze
I niech czasy pozna nowe
Skoro tak siê pcha do wiata
I nie daje mi spokoju
Niech pole¿y w moim ³ó¿ku
Niech postoi w przedpokoju
Nic mu wiêcej daæ nie mogê
Choæ jest przodkiem mego przodka
Ni¿ to ¿ycie przypadkowe
Które mnie samego spotka
Jestem synem mego ojca
Jestem ojcem mego syna