Napełnij szklankę mi
Ostatni nalej raz,
Napełnij szklankę mi
I pójdę, bo już czas.
Nie płaczę - pozwól pić,
Bo wstyd mi sobą być
Napełnij szklankę mi,
Napełnij szklankę mi.
Pijemy zdrowie twe,
Bo łatwo mówić, że
Ułoży wszystko się,
I już nie będzie źle.
Tym lepiej, jeśli te
Proroctwa kłamstwem są
Upiję wkrótce się
I zawieść zgubię swą.
Pijemy zdrowie tych,
Co dziś weseli są,
Przyjaciół, krewnych złych,
Co z mego życia drwią.
Tym lepiej, jeśli mnie
Rozdrażnią drwiną swą
Upiję wkrótce się,
Nienawiść zgubię swą.
Napełnij szklankę mi
Ostatni nalej raz,
Napełnij szklankę mi
I idę, bo już czas.
Nie płaczę - pozwól pić,
Bo wstyd mi sobą być
Napełnij szklankę mi,
Napełnij szklankę mi.
Za moje zdrowie pij,
Pijemy z winem je,
I jeśli chcesz, to bij,
A jeśli nie, to nie.
Tym lepiej, jeśli mnie
Cios dosięgnie twój
Upiję wkrótce się
I żal zgubię swój.
Za te dziewczyny pij,
Co kochać będą mnie,
Za te dziewczyny pij,
Co mówią o mnie źle.
Tym lepiej, jeśli te
Dziewczyny zimne są
Upiję wkrótce się
I miłość zgubię swą.
Więc pijmy całą noc,
Aż zwalę się pod stół,
By smutek stracił moc,
Bym nie czuł nic com czuł.
Więc pijmy, póki źle,
Więc pijmy, żeby pić
Upiję wkrótce się
Nadziei zerwę nić.
Napełnij szklankę mi
Ostatni nalej raz,
Napełnij szklankę mi
I idę, bo już czas.
Nie płaczę - zostaw mnie,
Rozjaśnia wszystko się
Napełnij szklankę mi,
Napełnij szklankę mi.