Kolor oczu I głos
Dotyk w bezsenną noc
Reszta jest niewiadomą
Myśli nie da się znać
Czynów trzeba się bać
Miłość to nieznajomość
Gdy chcę więcej, zamiast więcej
Coraz mniej cię mam
Gdy chcę więcej, zamiast więcej
Coraz mniej cię znam
Powodami do łzy
Ciszą przez cztery dni
Zmysłów niedoczekaniem
Świętą prawie I złą
Wszystkim co rządzi mną
Składam się na równanie
Gdy chcę więcej, zamiast więcej
Coraz mniej cię mam
Gdy chcę więcej, zamiast więcej
Coraz mniej cię znam
Diabeł szczegóły zna
Przekonuje że ja
Sama sobie dam radę
Mimo różnicy zdań
Pycha to piękny stan
Lecz poprzedza upadek
Gdy chcesz więcej zamiast więcej
Coraz mniej mnie masz
Gdy chcesz więcej zamiast więcej
Coraz mniej mnie znasz