Mogę sobie przecież pójść
Znów przy tobie trzyma mnie ta myśl
Źle się z tym nie muszę czuć
I w ogóle to nie muszę nic
Mogę sobie przecież pójść
Niby żart ulotnić się jak dym
Powiesz sobie no i cóż
Ale po mnie to nie będziesz ty
Świat na tobie się nie kończy
Choć zaczyna się co dnia
Nikt i nic nas nie rozłączy
Chyba że to będę ja
Mogę sobie przecież pójść
Niezależnie czy tak chcę czy nie
Nie wiem czy zawołasz wróć
A ja udam że stęskniłem się
Świat na tobie się nie kończy
Choć zaczyna się co dnia
Nikt i nic nas nie rozłączy
Chyba że to będę ja