Back to Top

Jan Borysewicz - Z Dachu Lyrics



Jan Borysewicz - Z Dachu Lyrics




Zbudzony w środku nocy choć za oknem dzień
Układasz w głowie wszystko chyba to był sen
Wchodziłeś po drabinie na samiutki dach

Nie ma w tobie strachu
Co za widok z dachu

W kieszeniach ręce trzymasz I rozglądasz się
Po prawej helikopter coś od ciebie chce
Do przodu pare kroków I spoglądasz w dół

Drzewa są zielone
Miasta wyludnione

Z dachu dla jaj oglądaj kraj
Najlepiej gdy przychodzi maj
Wesoły bądź na dachu siądź
Całkiem bez jaj piękny to kraj

I pomyśl sobie jakby pięknie mogło być
Gdybyś na dachu bez obciachu zechciał żyć
Cóż warta polityka I na giełdzie krach

Nie ma we mnie strachu
Będe żył na dachu
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Zbudzony w środku nocy choć za oknem dzień
Układasz w głowie wszystko chyba to był sen
Wchodziłeś po drabinie na samiutki dach

Nie ma w tobie strachu
Co za widok z dachu

W kieszeniach ręce trzymasz I rozglądasz się
Po prawej helikopter coś od ciebie chce
Do przodu pare kroków I spoglądasz w dół

Drzewa są zielone
Miasta wyludnione

Z dachu dla jaj oglądaj kraj
Najlepiej gdy przychodzi maj
Wesoły bądź na dachu siądź
Całkiem bez jaj piękny to kraj

I pomyśl sobie jakby pięknie mogło być
Gdybyś na dachu bez obciachu zechciał żyć
Cóż warta polityka I na giełdzie krach

Nie ma we mnie strachu
Będe żył na dachu
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Jan Jozef Borysewicz, Janusz Panasewicz
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC




Jan Borysewicz - Z Dachu Video
(Show video at the top of the page)

Tags:
No tags yet