Zamknął drzwi, a ja już za nim tęsknię
Ten sam stół co wczoraj, a mniej ładny
A na skórze pokrzyw coraz więcej
Pewnie znów nikt za mną nie wytrzyma
Znów będę się
Wtulać przez sen
W koc, który też
Twój zapach ma
Rano zjem kanapkę z pomidorem
Może zacznę się przyzwyczajać
Znów powącham twoje ubrania
Położę się z nimi i zamknę oczy
Będę się znów
Wtulać prze sen
W koc, który też
Twój zapach ma
Nie bawi się
Już ze mną kot
Też wtula się
W niebieski koc