Back to Top Down To Bottom

Kayah - The Best & the Rest Album Lyrics



Kayah - The Best & the Rest Lyrics





Jutro rano



Dzis zrozumialam,
Ze nic wiecznym nie moze byc
Ta jedyna nie zmienne to,
Ze wszystko siê zmienia.
Tak niewielu rzeczy mozesz pewnym byc,
Tylko dzis gleboka wiara pozostaje ci
Ty pozostaniesz na zawsze
Takim w moich marzeniach.
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie tak samo
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie
Dzien jutro nadejdzie
Lecz wierzyc goraco chcesz
Ze przyniesie Ci wiêcej
Niz odebrac zapragnie.
Tak niewielu rzeczy mo¿esz pewnym byc,
Tylko dzis gleboka wiara pozostaje ci.
Niech pozostanie na zawsze
To jak patrzysz dzis na mnie.
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie tak samo
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie tak samo
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie
Tak niewielu rzeczy mo¿esz pewnym byc,
Tylko dzis gleboka wiara pozostaje ci.
Niech pozostanie na zawsze
To jak patrzysz dzis na mnie.
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie tak samo
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Dzis zrozumialam,
Ze nic wiecznym nie moze byc
Ta jedyna nie zmienne to,
Ze wszystko siê zmienia.
Tak niewielu rzeczy mozesz pewnym byc,
Tylko dzis gleboka wiara pozostaje ci
Ty pozostaniesz na zawsze
Takim w moich marzeniach.
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie tak samo
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie
Dzien jutro nadejdzie
Lecz wierzyc goraco chcesz
Ze przyniesie Ci wiêcej
Niz odebrac zapragnie.
Tak niewielu rzeczy mo¿esz pewnym byc,
Tylko dzis gleboka wiara pozostaje ci.
Niech pozostanie na zawsze
To jak patrzysz dzis na mnie.
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie tak samo
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie tak samo
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie
Tak niewielu rzeczy mo¿esz pewnym byc,
Tylko dzis gleboka wiara pozostaje ci.
Niech pozostanie na zawsze
To jak patrzysz dzis na mnie.
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie tak samo
Wierzyc chce ze jutro rano
Bedziesz kochal mnie
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Prócz ciebie, nic



Świat szybki jak młody wiatr
Pędzi co tchu
I nie ma czasu na miłość już
Więc proszę Cię, blisko bądź
Kochaj mnie, trwaj przy mnie, bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń, stały ląd
Żyj z całych sił
Życie tli się płomieniem, co
Wątły i łatwo zagasić go
Więc proszę Cię blisko bądź
Kochaj mnie, trwaj przy mnie, bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń, stały ląd
Co los chce dać lub zabrać mi
Dziś oprócz Ciebie, wiem, nie mam nic
Co los chce dać lub zabrać mi
Dziś oprócz Ciebie, wiem, nie mam nic
Więc blisko bądź i kochaj mnie
Trwaj przy mnie, bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń, stały ląd
Stały ląd
Stały ląd
Stały ląd
Stały ląd
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Świat szybki jak młody wiatr
Pędzi co tchu
I nie ma czasu na miłość już
Więc proszę Cię, blisko bądź
Kochaj mnie, trwaj przy mnie, bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń, stały ląd
Żyj z całych sił
Życie tli się płomieniem, co
Wątły i łatwo zagasić go
Więc proszę Cię blisko bądź
Kochaj mnie, trwaj przy mnie, bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń, stały ląd
Co los chce dać lub zabrać mi
Dziś oprócz Ciebie, wiem, nie mam nic
Co los chce dać lub zabrać mi
Dziś oprócz Ciebie, wiem, nie mam nic
Więc blisko bądź i kochaj mnie
Trwaj przy mnie, bo
Wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń, stały ląd
Stały ląd
Stały ląd
Stały ląd
Stały ląd
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Do d.n.a



Coś stało się mi, dla twoich ust
Dziś nie chcę być kobietą już.
Zmieniam się w kryształu szkło,
Unieś mnie lecz nie kołysz mną.
Jestem pełna aż po brzeg,
Każda kropla jest bezcenna,
Dziś jestem pełna,
Nim ulotnię się w dłonie dwie ujmij mnie,
Szybko wypij mnie do dna!
Zanurzasz się miły, a ja perłę
Na dnie dla ciebie mam
I ciała kwiat rozchylam by trzmiel
Twoich warg mógł nektar pić.
Jestem pełna aż po brzeg,
Każda kropla jest bezcenna,
Dziś jestem pełna,
Nim ulotnię się w dłonie dwie ujmij mnie,
Szybko wypij mnie do dna!
Jestem pełna aż po brzeg,
Każda kropla jest bezcenna,
Dziś jestem pełna,
Nim ulotnię się w dłonie dwie ujmij mnie,
Szybko wypij mnie do dna!
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Coś stało się mi, dla twoich ust
Dziś nie chcę być kobietą już.
Zmieniam się w kryształu szkło,
Unieś mnie lecz nie kołysz mną.
Jestem pełna aż po brzeg,
Każda kropla jest bezcenna,
Dziś jestem pełna,
Nim ulotnię się w dłonie dwie ujmij mnie,
Szybko wypij mnie do dna!
Zanurzasz się miły, a ja perłę
Na dnie dla ciebie mam
I ciała kwiat rozchylam by trzmiel
Twoich warg mógł nektar pić.
Jestem pełna aż po brzeg,
Każda kropla jest bezcenna,
Dziś jestem pełna,
Nim ulotnię się w dłonie dwie ujmij mnie,
Szybko wypij mnie do dna!
Jestem pełna aż po brzeg,
Każda kropla jest bezcenna,
Dziś jestem pełna,
Nim ulotnię się w dłonie dwie ujmij mnie,
Szybko wypij mnie do dna!
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Embarcação



Ai, ness mundo ca tem sô sofrimento
Ma naquel olhar cheio di mágoa
Modê crê tão cedo na felecidade
Tcheu titá fogá na solidão
Ma na embarcação quta levá nôs vida
Um bom timonero nô ta desejá, pa guiá-no
Na temporal nô ta reá vela
Pa nô ca perdê na profundeza dum amargura
Terra longe à vista é um doce promessa
Ma qui ta desfazê nindiferença
Um sonho nascê na porto dilusão
Fgi pa longe parcê um solução
Ma na rota incerta di nôs destino
Nô ta pô esperança num brisa mansa e constante
Pintchi vela dnôs existencia
E na paz levá, assim, nôs nau
Pum horizonte cheio di luz e bonança
Pintchi vela dnôs existencia
E na paz levá, assim, nôs nau
Pum horizonte di luz e bonança
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Ai, ness mundo ca tem sô sofrimento
Ma naquel olhar cheio di mágoa
Modê crê tão cedo na felecidade
Tcheu titá fogá na solidão
Ma na embarcação quta levá nôs vida
Um bom timonero nô ta desejá, pa guiá-no
Na temporal nô ta reá vela
Pa nô ca perdê na profundeza dum amargura
Terra longe à vista é um doce promessa
Ma qui ta desfazê nindiferença
Um sonho nascê na porto dilusão
Fgi pa longe parcê um solução
Ma na rota incerta di nôs destino
Nô ta pô esperança num brisa mansa e constante
Pintchi vela dnôs existencia
E na paz levá, assim, nôs nau
Pum horizonte cheio di luz e bonança
Pintchi vela dnôs existencia
E na paz levá, assim, nôs nau
Pum horizonte di luz e bonança
[ Correct these Lyrics ]
Writer: JOAO BA DA LUZ MONTEIRO
Copyright: Lyrics © Peermusic Publishing





Nie ma nie ma ciebie



Zima na ramiona moje spad³a
Niewinnoœci¹ bia³ym œniegiem
Pierwsza gwiazda ju¿ na niebie
Nie ma nie ma ciebie
Hej moje góry i doliny
Widzia³yœcie mo¿e dziœ
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi
Moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Hej moje góry i doliny
Odpowiecie mo¿e mi
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Ogien tanczyæ zacz¹³ ju¿ w kominie
A choinka siê zieleni
Serca ludziom opromieni
Moje w kamien zmieni
Hej moje góry i doliny
Widzia³yœcie mo¿e dziœ
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi
Moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Hej moje góry i doliny
Odpowiecie mo¿e mi
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Å'nieg zasypa³ dzisiaj wszystkie drogi
Niewinnoœci¹ bia³ym p³aszczem
Twoich œladów nie wypatrzê
Nie mam ciê na zawsze
Hej moje góry i doliny
Widzia³yœcie mo¿e dziœ
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi
Moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Hej moje góry i doliny
Odpowiecie mo¿e mi
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Zima na ramiona moje spad³a
Niewinnoœci¹ bia³ym œniegiem
Pierwsza gwiazda ju¿ na niebie
Nie ma nie ma ciebie
Hej moje góry i doliny
Widzia³yœcie mo¿e dziœ
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi
Moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Hej moje góry i doliny
Odpowiecie mo¿e mi
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Ogien tanczyæ zacz¹³ ju¿ w kominie
A choinka siê zieleni
Serca ludziom opromieni
Moje w kamien zmieni
Hej moje góry i doliny
Widzia³yœcie mo¿e dziœ
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi
Moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Hej moje góry i doliny
Odpowiecie mo¿e mi
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Å'nieg zasypa³ dzisiaj wszystkie drogi
Niewinnoœci¹ bia³ym p³aszczem
Twoich œladów nie wypatrzê
Nie mam ciê na zawsze
Hej moje góry i doliny
Widzia³yœcie mo¿e dziœ
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi
Moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
Hej moje góry i doliny
Odpowiecie mo¿e mi
Dok¹d odszed³ mój jedyny
Hej Bóg siê rodzi moc truchleje
Nie ma nie ma ciebie
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Goran Bregovic, Katarzyna (aka Kayah Rooijens
Copyright: Lyrics © Universal Music Publishing Group, SCHUBERT MUSIC PUBLISHING INC.





To nie ptak



W kolorowej sukieneczce krząta się
Raz po raz odwraca głowę
Uśmiech śle
Mógłbyś przysiąc że
Widziałeś wczoraj skrzydła jej
Jak je chowała pod sukienką
Lecz ona
To nie ptak czy nie widzisz
To nie jest ptak
Ona to nie ptak
To nie jest ptak czy nie widzisz
Kocham ciebie mówi każdy jej mały ruch
Lecz ty wśród kolorowych falban szukasz piór
Bo jesteś pewien że
Wczoraj widziałeś skrzydeł cień
Dlatego klatkę zbudowałeś
Lecz ona
To nie ptak czy nie widzisz
To nie jest ptak
Ona to nie ptak
To nie jest ptak czy nie widzisz
Tego dnia gdy ciemność skradnie serce ci
Ona w oknie będzie śmiać się lecz przez łzy
Rozpuści czarność włosów i
Zmieniona w kruka skoczy by
Za chwilę oknem tym powrócić tu
Lecz jako
Rajski ptak bo tak chciałeś
Jako rajski ptak
Rajski ptak
Jako rajski ptak bo tak chciałeś
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

W kolorowej sukieneczce krząta się
Raz po raz odwraca głowę
Uśmiech śle
Mógłbyś przysiąc że
Widziałeś wczoraj skrzydła jej
Jak je chowała pod sukienką
Lecz ona
To nie ptak czy nie widzisz
To nie jest ptak
Ona to nie ptak
To nie jest ptak czy nie widzisz
Kocham ciebie mówi każdy jej mały ruch
Lecz ty wśród kolorowych falban szukasz piór
Bo jesteś pewien że
Wczoraj widziałeś skrzydeł cień
Dlatego klatkę zbudowałeś
Lecz ona
To nie ptak czy nie widzisz
To nie jest ptak
Ona to nie ptak
To nie jest ptak czy nie widzisz
Tego dnia gdy ciemność skradnie serce ci
Ona w oknie będzie śmiać się lecz przez łzy
Rozpuści czarność włosów i
Zmieniona w kruka skoczy by
Za chwilę oknem tym powrócić tu
Lecz jako
Rajski ptak bo tak chciałeś
Jako rajski ptak
Rajski ptak
Jako rajski ptak bo tak chciałeś
[ Correct these Lyrics ]
Writer: GORAN BREGOVIC, JAMES NEWELL JR. OSTERBERG, KATARZYNA SZCZOT
Copyright: Lyrics © Universal Music Publishing Group





Prawy do lewego



W dużej sali duży stół
A przy nim gości tłum
Gospodarz zgięty wpół
Bije łychą w szklanę
Cisza chciałbym toast wznieść
Jak można to na cześć
Ojczyzny w której wieść
Przyszło życie nasze hej
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
A na stole śledzik był
Zobaczył go pan Zbych
I pojął dobrze w mig
Że śledzik lubi pływać
Wstał by nowy toast wniesć
Za rodzin świętą rzecz
No i teściowych rzecz
Rodzina to jest siła!
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Dzisiaj młodzież już nie ta
Użalał się pan Stach
Lecz ręką machnął tak
Że wylał barszcz na panią
Nic to jednak przecież bo
Sukienkę można zdjąć
A toast wznosi ktoś
Za dobre wychowanie
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Pana Kazia kolej to
Więc krawat ściągnął bo
Przecież postarza go
I choć był już na bani
Bez pomocy z gracją wstał
Jąkając się dał znak
By wypić teraz za
Balony pani Mani
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

In a large hall a big table
And beside it a crowd of guests
The host bent over
He taps the glass with a ladle
Silence, I would like to raise a toast
How can this be in honor of
The homeland in which the tale
Our life has begun, hey
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there is never any harm in it
And on the table there was a herring
Mr. Zbych saw him
And understood it instantly
That the herring enjoys swimming
He stood up to raise a new toast
For the sacred thing of the family
And the matter of mothers-in-law
Family is strength!
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there is never any harm in it
Today the youth are not the same
Mr. Stach was lamenting
But he waved his hand like this
That he spilled beet soup on the lady
But that's nothing, after all, because
The dress can be taken off
And someone raises a toast
For good upbringing
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
It's Mr. Kazio's turn
So he took off his tie because
For it ages him
And though he was already drunk
Without help, he stood up with grace
Stammering, he gave a signal
To drink now to
Mrs. Mani's balloons
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

W dużej sali duży stół
A przy nim gości tłum
Gospodarz zgięty wpół
Bije łychą w szklanę
Cisza chciałbym toast wznieść
Jak można to na cześć
Ojczyzny w której wieść
Przyszło życie nasze hej
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
A na stole śledzik był
Zobaczył go pan Zbych
I pojął dobrze w mig
Że śledzik lubi pływać
Wstał by nowy toast wniesć
Za rodzin świętą rzecz
No i teściowych rzecz
Rodzina to jest siła!
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Dzisiaj młodzież już nie ta
Użalał się pan Stach
Lecz ręką machnął tak
Że wylał barszcz na panią
Nic to jednak przecież bo
Sukienkę można zdjąć
A toast wznosi ktoś
Za dobre wychowanie
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Pana Kazia kolej to
Więc krawat ściągnął bo
Przecież postarza go
I choć był już na bani
Bez pomocy z gracją wstał
Jąkając się dał znak
By wypić teraz za
Balony pani Mani
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawy do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
[ Correct these Lyrics ]
English

In a large hall a big table
And beside it a crowd of guests
The host bent over
He taps the glass with a ladle
Silence, I would like to raise a toast
How can this be in honor of
The homeland in which the tale
Our life has begun, hey
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there is never any harm in it
And on the table there was a herring
Mr. Zbych saw him
And understood it instantly
That the herring enjoys swimming
He stood up to raise a new toast
For the sacred thing of the family
And the matter of mothers-in-law
Family is strength!
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there is never any harm in it
Today the youth are not the same
Mr. Stach was lamenting
But he waved his hand like this
That he spilled beet soup on the lady
But that's nothing, after all, because
The dress can be taken off
And someone raises a toast
For good upbringing
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
It's Mr. Kazio's turn
So he took off his tie because
For it ages him
And though he was already drunk
Without help, he stood up with grace
Stammering, he gave a signal
To drink now to
Mrs. Mani's balloons
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
You're right, brother
Let's toast to that
Who among us won't drink
That one, the two of us will hit with two sticks
Right to left
Drink, friend
For we know there's never any harm in it
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Œpij kochanie Œpij


Gdy ufnoϾ ciebie zmorzy
Gdy na tw¹ g³owê spadnie sprawiedliwych sen
Gdy tylko zamkniesz oczy
Ja pod os³on¹ nocy
Ucieknê st¹d
Jak mogê najdalej
Ucieknê bo
Nie mogê tak dalej
Ucieknê nim z mi³oœci ca³kiem po³knê ciê
Bo im wiêcej ciebie chcê
To mam siebie coraz mniej
Wybacz mi
oooooo
Å'pij kochany, œpij
Ucieknê od przepaœci
Tych ramion z których siê nie wyrwê nigdy ju¿
Od jezior twoich oczu
Utopiê siê gdy wskoczê
Ucieknê bo
Nie mogê tak dalej
Ucieknê st¹d
Jak mogê najdalej
Ucieknê od pu³apki orchidei ust
Bo im wiêcej ciebie chcê
To mam siebie coraz mniej
Wybacz mi
oooooo
Å'pij kochany, œpij
Bo im wiêcej ciebie chcê
To mam siebie coraz mniej
Wybacz mi
oooooo
Å'pij kochany, œpij
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]



Gdy ufnoϾ ciebie zmorzy
Gdy na tw¹ g³owê spadnie sprawiedliwych sen
Gdy tylko zamkniesz oczy
Ja pod os³on¹ nocy
Ucieknê st¹d
Jak mogê najdalej
Ucieknê bo
Nie mogê tak dalej
Ucieknê nim z mi³oœci ca³kiem po³knê ciê
Bo im wiêcej ciebie chcê
To mam siebie coraz mniej
Wybacz mi
oooooo
Å'pij kochany, œpij
Ucieknê od przepaœci
Tych ramion z których siê nie wyrwê nigdy ju¿
Od jezior twoich oczu
Utopiê siê gdy wskoczê
Ucieknê bo
Nie mogê tak dalej
Ucieknê st¹d
Jak mogê najdalej
Ucieknê od pu³apki orchidei ust
Bo im wiêcej ciebie chcê
To mam siebie coraz mniej
Wybacz mi
oooooo
Å'pij kochany, œpij
Bo im wiêcej ciebie chcê
To mam siebie coraz mniej
Wybacz mi
oooooo
Å'pij kochany, œpij
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Supermenka


Gdybym mog³a byæ
Mê¿czyzn¹ jeden dzien
Pewnie by³abym
Supermenem
Tyle o kobietach wiem
Jestem jedn¹ z nich
By³abym lustrem
Dla tych niechcianych kobiet
Co same œpi¹ wci¹¿
S³a³yby uœmiech jaki widzia³y
W kinie bo z ¿ycia nie zna³y go
By³a bym ³odzi¹ która rozko³ysze w tancu je
A¿ ka¿da stanie siê królow¹ balu
Choæ podpiera œciany od lat
Gdybym mog³a byæ
Mê¿czyzn¹ jeden dzien
Pewnie by³abym
Supermenem
Tyle o kobietach wiem
Jestem jedn¹ z nich
By³abym
I listonoszem co im listy
Nosi mi³osne gdy
Nie kocha ich ju¿ nikt
I wielbicielem cichym
Tak ¿e kwiaty zostawi³ raz
Starym pann¹ przy drzwiach
By³abym ka¿dej spe³nieniem marzen
Bogusiem L i polskim Ice'm T
I smutnym kobietom zaœpiewam przez telefon
Jak, jak Stevie Wonder sprzed lat
Gdybym mog³a byæ
Mê¿czyzn¹ jeden dzien
Pewnie by³abym
Supermenem
Tyle o kobietach wiem
Jestem jedn¹ z nich
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]



Gdybym mog³a byæ
Mê¿czyzn¹ jeden dzien
Pewnie by³abym
Supermenem
Tyle o kobietach wiem
Jestem jedn¹ z nich
By³abym lustrem
Dla tych niechcianych kobiet
Co same œpi¹ wci¹¿
S³a³yby uœmiech jaki widzia³y
W kinie bo z ¿ycia nie zna³y go
By³a bym ³odzi¹ która rozko³ysze w tancu je
A¿ ka¿da stanie siê królow¹ balu
Choæ podpiera œciany od lat
Gdybym mog³a byæ
Mê¿czyzn¹ jeden dzien
Pewnie by³abym
Supermenem
Tyle o kobietach wiem
Jestem jedn¹ z nich
By³abym
I listonoszem co im listy
Nosi mi³osne gdy
Nie kocha ich ju¿ nikt
I wielbicielem cichym
Tak ¿e kwiaty zostawi³ raz
Starym pann¹ przy drzwiach
By³abym ka¿dej spe³nieniem marzen
Bogusiem L i polskim Ice'm T
I smutnym kobietom zaœpiewam przez telefon
Jak, jak Stevie Wonder sprzed lat
Gdybym mog³a byæ
Mê¿czyzn¹ jeden dzien
Pewnie by³abym
Supermenem
Tyle o kobietach wiem
Jestem jedn¹ z nich
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Na językach



[ Featuring Chesney Snow ]

Powiem wam, że kogoś znam kogoś,
Kto zna ponoć jego samego ten
Ktoś mi powiedział, że tamten powiedział
By on mi powiedział, żebym przyszła do niego
Uwierzyłam mu, choć język ludzki
Czasem przypomina psa,
Co zerwał się z łańcucha ciemną nocą
Prawda z ust do ust jest całkiem inna,
Bo nie ludzie słowa, ale słowa ludzi niosą
Ten ktoś ponoć słyszał, że ktoś inny słyszał jak on
Mówił dzisiaj, że kocha ogromnie ja pokochałam,
Lecz serce złamałam
Bo wyszło na jaw, że chodzi nie o mnie
Uwierzyłam mu, choć język ludzki
Czasem przypomina psa,
Co zerwał się z łańcucha ciemną nocą
Prawda z ust do ust jest całkiem inna,
Bo nie ludzie słowa, ale słowa ludzi niosą
Żadna plotka dziś już nie zaszkodzi pamiętaj,
To co mówią ci, przez dwa podziel
Ich język lata, lata jak łopata ich język lata
Ich język lata, lata jak łopata ich język lata
Ich język lata, wciąż lata jak łopata
Ja nie wierzę już, nie, nie język ludzki
Czasem przypomina psa,
Co zerwał się z łańcucha ciemną nocą
Prawda z ust do ust jest całkiem inna
Bo nie ludzie słowa,
Ale słowa ludzi niosą
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Powiem wam, że kogoś znam kogoś,
Kto zna ponoć jego samego ten
Ktoś mi powiedział, że tamten powiedział
By on mi powiedział, żebym przyszła do niego
Uwierzyłam mu, choć język ludzki
Czasem przypomina psa,
Co zerwał się z łańcucha ciemną nocą
Prawda z ust do ust jest całkiem inna,
Bo nie ludzie słowa, ale słowa ludzi niosą
Ten ktoś ponoć słyszał, że ktoś inny słyszał jak on
Mówił dzisiaj, że kocha ogromnie ja pokochałam,
Lecz serce złamałam
Bo wyszło na jaw, że chodzi nie o mnie
Uwierzyłam mu, choć język ludzki
Czasem przypomina psa,
Co zerwał się z łańcucha ciemną nocą
Prawda z ust do ust jest całkiem inna,
Bo nie ludzie słowa, ale słowa ludzi niosą
Żadna plotka dziś już nie zaszkodzi pamiętaj,
To co mówią ci, przez dwa podziel
Ich język lata, lata jak łopata ich język lata
Ich język lata, lata jak łopata ich język lata
Ich język lata, wciąż lata jak łopata
Ja nie wierzę już, nie, nie język ludzki
Czasem przypomina psa,
Co zerwał się z łańcucha ciemną nocą
Prawda z ust do ust jest całkiem inna
Bo nie ludzie słowa,
Ale słowa ludzi niosą
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Fleciki



Ból znaczy tak długo
A takie krótkie to słowo
Uczyłam złamane serce bić
W górę i w dół na nowo
Gdy on przyszedł do mnie
I chcąc mnie ochronić
Zamknął mnie w dłoni
Dziś nie jest tym
Kim kiedyś był
Lecz mimo to jestem z nim
I chociaż wiem
Że wkrótce też
Nie będzie tym
Kim teraz jest
Są noce
Gdy świt przychodzi
Czy chcę czy nie za wcześnie
Czas to nasz wróg
Widzę
Jak on podnosi ręce
Do góry bezwiednie
I tak ciągle odchodzi
Mój samotny człowiek
Ale ja czekam
Bo wraca do mnie
Dziś nie jest tym
Kim kiedyś był
Lecz mimo to czekam na niego
I chociaż wiem
Że wkrótce też
Nie będzie tym
Kim teraz jest
Dziś nie jest tym
Kim kiedyś był
Lecz mimo to kocham go
I chociaż wiem
Że wkrótce też
Nie będzie tym
Kim teraz jest
To słońce
Co odeszło stąd
Nie wróci
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

Pain lasts so long
And such a short word
I taught a broken heart to beat
Up and down again
When he came to me
And wanting to protect me
He held me in his hand
Today he is not the same
As he once was
But still I am with him
And although I know
That soon too
Will not be the same
As he is now
There are nights
When dawn comes
Whether I want it or not, it's too early
Time is our foe
I see
How he raises his hands
Upward, involuntarily
And thus he keeps moving away
My lonely man
But I wait
For he comes back to me
Today he is not the same
As he once was
But still I wait for him
And although I know
That soon too
Will not be the same
As he is now
Today he is not the same
As he once was
But still I love him
And although I know
That soon too
Will not be the same
As he is now
That sun
That has left this place
Will not return
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Ból znaczy tak długo
A takie krótkie to słowo
Uczyłam złamane serce bić
W górę i w dół na nowo
Gdy on przyszedł do mnie
I chcąc mnie ochronić
Zamknął mnie w dłoni
Dziś nie jest tym
Kim kiedyś był
Lecz mimo to jestem z nim
I chociaż wiem
Że wkrótce też
Nie będzie tym
Kim teraz jest
Są noce
Gdy świt przychodzi
Czy chcę czy nie za wcześnie
Czas to nasz wróg
Widzę
Jak on podnosi ręce
Do góry bezwiednie
I tak ciągle odchodzi
Mój samotny człowiek
Ale ja czekam
Bo wraca do mnie
Dziś nie jest tym
Kim kiedyś był
Lecz mimo to czekam na niego
I chociaż wiem
Że wkrótce też
Nie będzie tym
Kim teraz jest
Dziś nie jest tym
Kim kiedyś był
Lecz mimo to kocham go
I chociaż wiem
Że wkrótce też
Nie będzie tym
Kim teraz jest
To słońce
Co odeszło stąd
Nie wróci
[ Correct these Lyrics ]
English

Pain lasts so long
And such a short word
I taught a broken heart to beat
Up and down again
When he came to me
And wanting to protect me
He held me in his hand
Today he is not the same
As he once was
But still I am with him
And although I know
That soon too
Will not be the same
As he is now
There are nights
When dawn comes
Whether I want it or not, it's too early
Time is our foe
I see
How he raises his hands
Upward, involuntarily
And thus he keeps moving away
My lonely man
But I wait
For he comes back to me
Today he is not the same
As he once was
But still I wait for him
And although I know
That soon too
Will not be the same
As he is now
Today he is not the same
As he once was
But still I love him
And although I know
That soon too
Will not be the same
As he is now
That sun
That has left this place
Will not return
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Santana



Noc bez ciebie jest
Jak dzwon
Któremu ukrad³ ktoœ
Jego serce
I jak puste pud³o, co
Napisa³ na nim ktoœ
Niespodzianka
PrzyjdŸ i przytul
Mnie do siebie
Zma¿ z pamiêci ka¿d¹ zdradê
Nawet tê o której nie wiem
Tê co czeka mnie
Noc bez ciebie jest jak dom
Którego okna s¹ jak œlepca oczy
I jak puste pud³o, co
Napisa³ na nim ktoœ
Niespodzianka
PrzyjdŸ i przytul
Mnie do siebie
Zma¿ z pamiêci ka¿d¹ zdradê
Nawet tê o której nie wiem
Tê co czeka na mnie nawet
PrzyjdŸ i przytul
Mnie do siebie
Zma¿ z pamiêci ka¿d¹ zdradê
Nawet tê o której nie wiem
Tê co czeka mnie
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Noc bez ciebie jest
Jak dzwon
Któremu ukrad³ ktoœ
Jego serce
I jak puste pud³o, co
Napisa³ na nim ktoœ
Niespodzianka
PrzyjdŸ i przytul
Mnie do siebie
Zma¿ z pamiêci ka¿d¹ zdradê
Nawet tê o której nie wiem
Tê co czeka mnie
Noc bez ciebie jest jak dom
Którego okna s¹ jak œlepca oczy
I jak puste pud³o, co
Napisa³ na nim ktoœ
Niespodzianka
PrzyjdŸ i przytul
Mnie do siebie
Zma¿ z pamiêci ka¿d¹ zdradê
Nawet tê o której nie wiem
Tê co czeka na mnie nawet
PrzyjdŸ i przytul
Mnie do siebie
Zma¿ z pamiêci ka¿d¹ zdradê
Nawet tê o której nie wiem
Tê co czeka mnie
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Córeczko



Od smaku taniej szminki tej
Mdli mnie już
Powieki całkiem skleił mi
Lepki tusz
Wysoki obcas cudzy but
Pali mnie
A w moich uszach dźwięczą znów
Słowa te
Córeczko wolałabym żebyś była chłopcem
Córeczko wolałabym żebyś była chłopcem
Znów jestem w obcej skórze
Pada deszcz
Mężczyznom jednak wszystko
Jedno jest
I modlę się by skinąć chciał
Na mnie ktoś
Mamusiu proszę przebacz mi
Idzie gość
Córeczko wolałabym żebyś była chłopcem
Córeczko wolałabym żebyś była chłopcem
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

The taste of this cheap lipstick
I'm already nauseated
He has glued my eyelids shut completely
Sticky mascara
A high heel, someone else's shoe
It burns me
And those words ring in my ears again
These words
Daughter, I would have preferred you to be a boy
Daughter, I would have preferred you to be a boy
Again I'm in someone else's skin
It's raining
Yet for men everything
There is only one thing
And I pray that he would nod
Someone is looking at me
Mom, please forgive me
A guest is coming
Daughter, I would have preferred you to be a boy
Daughter, I would have preferred you to be a boy
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Od smaku taniej szminki tej
Mdli mnie już
Powieki całkiem skleił mi
Lepki tusz
Wysoki obcas cudzy but
Pali mnie
A w moich uszach dźwięczą znów
Słowa te
Córeczko wolałabym żebyś była chłopcem
Córeczko wolałabym żebyś była chłopcem
Znów jestem w obcej skórze
Pada deszcz
Mężczyznom jednak wszystko
Jedno jest
I modlę się by skinąć chciał
Na mnie ktoś
Mamusiu proszę przebacz mi
Idzie gość
Córeczko wolałabym żebyś była chłopcem
Córeczko wolałabym żebyś była chłopcem
[ Correct these Lyrics ]
English

The taste of this cheap lipstick
I'm already nauseated
He has glued my eyelids shut completely
Sticky mascara
A high heel, someone else's shoe
It burns me
And those words ring in my ears again
These words
Daughter, I would have preferred you to be a boy
Daughter, I would have preferred you to be a boy
Again I'm in someone else's skin
It's raining
Yet for men everything
There is only one thing
And I pray that he would nod
Someone is looking at me
Mom, please forgive me
A guest is coming
Daughter, I would have preferred you to be a boy
Daughter, I would have preferred you to be a boy
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Wybacz kochanie


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Jestem zła


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Życie jest darem



Dlaczego
Dlaczego
Chyba już rozumiem to
Wciąż pytam się dlaczego dlaczego
Dobre serce posiada moc
By oddać się dla kogoś dla czegoś
Może jest i tak że tyle jesteś wart
Ile z siebie innym umiesz dać
Może i tak jest to trudno pojąć lecz
Sercem dzielisz się to większe je masz
Dziś wiem że to życie darem jest
I nie waż się zmarnować go niekochaniem
A gdy kochasz nie bój się
Miłość może wszystko
I dzięki niej każdy cud się stanie
Obrzydził mnie sentymentów świat
Śmiałam się z czułego dobrego
Uczucie jest jak słabości znak
Myślałam nie czułam więc dlatego niczego
Czemu więc tak zła
Czemu więc tak zła
Dziś jednak czuję jak
Czuję jak
Lód mojego serca topi się
Topię się
Więc istnieje coś
Istnieje coś
Co przezwycięża zło
Zwycięża zło
Kim byłabym gdy ktoś by kochał mnie
Dziś wiem że to życie darem jest
I nie waż się zmarnować go niekochaniem
A gdy kochasz nie bój się
Miłość może wszystko
I dzięki niej każdy cud się stanie
Dziś wiem że to życie darem jest
I nie waż się zmarnować go niekochaniem
A gdy kochasz nie bój się
Miłość może wszystko
I dzięki niej każdy cud się stanie
Dziś wiem że to życie darem jest
I nie waż się zmarnować go niekochaniem
A gdy kochasz nie bój się
Miłość może wszystko
I dzięki niej każdy cud się stanie
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Dlaczego
Dlaczego
Chyba już rozumiem to
Wciąż pytam się dlaczego dlaczego
Dobre serce posiada moc
By oddać się dla kogoś dla czegoś
Może jest i tak że tyle jesteś wart
Ile z siebie innym umiesz dać
Może i tak jest to trudno pojąć lecz
Sercem dzielisz się to większe je masz
Dziś wiem że to życie darem jest
I nie waż się zmarnować go niekochaniem
A gdy kochasz nie bój się
Miłość może wszystko
I dzięki niej każdy cud się stanie
Obrzydził mnie sentymentów świat
Śmiałam się z czułego dobrego
Uczucie jest jak słabości znak
Myślałam nie czułam więc dlatego niczego
Czemu więc tak zła
Czemu więc tak zła
Dziś jednak czuję jak
Czuję jak
Lód mojego serca topi się
Topię się
Więc istnieje coś
Istnieje coś
Co przezwycięża zło
Zwycięża zło
Kim byłabym gdy ktoś by kochał mnie
Dziś wiem że to życie darem jest
I nie waż się zmarnować go niekochaniem
A gdy kochasz nie bój się
Miłość może wszystko
I dzięki niej każdy cud się stanie
Dziś wiem że to życie darem jest
I nie waż się zmarnować go niekochaniem
A gdy kochasz nie bój się
Miłość może wszystko
I dzięki niej każdy cud się stanie
Dziś wiem że to życie darem jest
I nie waż się zmarnować go niekochaniem
A gdy kochasz nie bój się
Miłość może wszystko
I dzięki niej każdy cud się stanie
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Najpiękniejsi


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Wiosna przyjdzie i tak


Chcia³eœ szumieæ jak drzewo
gnaæ po niebie jak m³ody wiatr
dzisiaj nisko jest niebo
¿e a¿ musisz siê schylaæ
Chocia¿ run¹³ ci œwiat
wiosna przyjdzie i tak
Jeœli zrobi³eœ b³Â¹d
to ciê m³odoœæ rozgrzeszy
jeœli przesta³eœ ju¿ wierzyæ w to
¿ycie uczy nadziei
Chocia¿ run¹³ ci œwiat
wiosna przyjdzie i tak
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]



Chcia³eœ szumieæ jak drzewo
gnaæ po niebie jak m³ody wiatr
dzisiaj nisko jest niebo
¿e a¿ musisz siê schylaæ
Chocia¿ run¹³ ci œwiat
wiosna przyjdzie i tak
Jeœli zrobi³eœ b³Â¹d
to ciê m³odoœæ rozgrzeszy
jeœli przesta³eœ ju¿ wierzyæ w to
¿ycie uczy nadziei
Chocia¿ run¹³ ci œwiat
wiosna przyjdzie i tak
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Testosteron



To przez Ciebie On wraca do domu nad ranem
wierzà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹c w jedno przepraszam za tysià  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹c swych g³upstw
To przez Ciebie jej p³acz nocà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ s³yszê zza œciany
gdy mu d³on sciskasz w piêœæ, co opada na stó³
Oskar¿am Ciê o ³ez strumienie, osamotnienie, zdradê i gniew
Oskar¿am Ciê o to cierpienie, wojen p³omienie, przelanà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ krew
Testosteron...
Ty go uczysz jak nie sercem, lecz czuæ rozumem
chcesz, by wierzy³, ¿e kocham nie na sprzeda¿ jest
Ty wmówi³eœ, ¿e strach lepszy jest ni¿ szacunek
wiêc mu bron wk³adasz w d³on i wcià  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹¿ ka¿esz mu biec...
Oskar¿am Ciê o ³ez strumienie, osamotnienie, zdradê i gniew
Oskar¿am Ciê o to cierpienie, wojen p³omienie, przelanà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ krew
Oskar¿am Ciê o ³ez strumienie, osamotnienie, zdradê i gniew
Oskar¿am Ciê o to cierpienie, wojen p³omienie, przelanà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ krew
Testosteron...
Oskar¿am Ciê o ³ez strumienie, osamotnienie, zdradê i gniew
Oskar¿am Ciê o to cierpienie, wojen p³omienie, przelanà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ krew
Oskar¿am Ciê, Ciê, Ciê...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

To przez Ciebie On wraca do domu nad ranem
wierzà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹c w jedno przepraszam za tysià  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹c swych g³upstw
To przez Ciebie jej p³acz nocà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ s³yszê zza œciany
gdy mu d³on sciskasz w piêœæ, co opada na stó³
Oskar¿am Ciê o ³ez strumienie, osamotnienie, zdradê i gniew
Oskar¿am Ciê o to cierpienie, wojen p³omienie, przelanà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ krew
Testosteron...
Ty go uczysz jak nie sercem, lecz czuæ rozumem
chcesz, by wierzy³, ¿e kocham nie na sprzeda¿ jest
Ty wmówi³eœ, ¿e strach lepszy jest ni¿ szacunek
wiêc mu bron wk³adasz w d³on i wcià  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹¿ ka¿esz mu biec...
Oskar¿am Ciê o ³ez strumienie, osamotnienie, zdradê i gniew
Oskar¿am Ciê o to cierpienie, wojen p³omienie, przelanà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ krew
Oskar¿am Ciê o ³ez strumienie, osamotnienie, zdradê i gniew
Oskar¿am Ciê o to cierpienie, wojen p³omienie, przelanà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ krew
Testosteron...
Oskar¿am Ciê o ³ez strumienie, osamotnienie, zdradê i gniew
Oskar¿am Ciê o to cierpienie, wojen p³omienie, przelanà  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à  à ¹ krew
Oskar¿am Ciê, Ciê, Ciê...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
[ Correct these Lyrics ]
Writer: KRZYSTOF PSZONA, KATARZYNA ROOIJENS, Krzysztof Pszona
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC, SCHUBERT MUSIC PUBLISHING INC.





Uwierz to nie ja


Uwierz mój mi³y
Kiedy mówiê ¿e kocham ciê
Jestem prawdziwa
Tak¹ zapamiêtaj mnie
Wybacz jedyny
Noszê w sobie tyle z³ych s³ów
To nie moja wina
¯e uciekaj¹ czasem z ust
Uwierz
Niech patrzy moim wzrokiem mi³y
Uwierz
Jak ja ma te¿ zielone oczy
Uwierz
To moja s³aboœæ roœnie w si³ê
I mówi moim g³osem
Nie ja
Wybacz kochany
¯e czasem przeœladuj¹ mnie
Myœli tak czarne
Jak tylko rozpacz zdarza siê
Uwierz
To z³oœæ mi kradnie moje imiê
Uwierz
¯e tylko kto potrafi kochaæ tak
Umie nienawidziæ
Uwierz
To moja s³aboœæ roœnie w si³ê
Pokonaæ jej nie umiem
To ona
Lecz nie ja
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]



Uwierz mój mi³y
Kiedy mówiê ¿e kocham ciê
Jestem prawdziwa
Tak¹ zapamiêtaj mnie
Wybacz jedyny
Noszê w sobie tyle z³ych s³ów
To nie moja wina
¯e uciekaj¹ czasem z ust
Uwierz
Niech patrzy moim wzrokiem mi³y
Uwierz
Jak ja ma te¿ zielone oczy
Uwierz
To moja s³aboœæ roœnie w si³ê
I mówi moim g³osem
Nie ja
Wybacz kochany
¯e czasem przeœladuj¹ mnie
Myœli tak czarne
Jak tylko rozpacz zdarza siê
Uwierz
To z³oœæ mi kradnie moje imiê
Uwierz
¯e tylko kto potrafi kochaæ tak
Umie nienawidziæ
Uwierz
To moja s³aboœæ roœnie w si³ê
Pokonaæ jej nie umiem
To ona
Lecz nie ja
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Jaka ja Kayah


[Instrumental]
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

[Instrumental]
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Anioł wiedział



Aniele Boży mój stróżu proszę
Ty przy mnie dzisiaj stój jak nigdy bo
Świat się stał wielorybem
Który połknąć mnie chce mówiłam
A anioł ziewał
Bo dobrze wiedział
Że świat jest piękny i któregoś dnia
Sam mi wpadnie w ramiona
Lecz na wszystko jest czas
Życie pełne jest niespodzianek
Anioł milczał ja bałam się bo
Life is full of zasadzkas kochanie
Nie wiedziałam co ześle mi los
Anioł wiedział nie powiedział a to było tak
Aniele Boży mój stróżu proszę
Ty przy mnie nie stój a do niego leć
On nie może dziś odejść
Zginę bez jego ust mówiłam
A anioł tylko
Z uśmiechem milczał
Prawdziwa miłość była tuż a ja
Byłam tak niecierpliwa
A na wszystko jest czas
Życie pełne jest niespodzianek
Anioł milczał ja bałam się bo
Life is full of zasadzkas kochanie
Nie wiedziałam co ześle mi los
Anioł wiedział nie powiedział a to było tak
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Aniele Boży mój stróżu proszę
Ty przy mnie dzisiaj stój jak nigdy bo
Świat się stał wielorybem
Który połknąć mnie chce mówiłam
A anioł ziewał
Bo dobrze wiedział
Że świat jest piękny i któregoś dnia
Sam mi wpadnie w ramiona
Lecz na wszystko jest czas
Życie pełne jest niespodzianek
Anioł milczał ja bałam się bo
Life is full of zasadzkas kochanie
Nie wiedziałam co ześle mi los
Anioł wiedział nie powiedział a to było tak
Aniele Boży mój stróżu proszę
Ty przy mnie nie stój a do niego leć
On nie może dziś odejść
Zginę bez jego ust mówiłam
A anioł tylko
Z uśmiechem milczał
Prawdziwa miłość była tuż a ja
Byłam tak niecierpliwa
A na wszystko jest czas
Życie pełne jest niespodzianek
Anioł milczał ja bałam się bo
Life is full of zasadzkas kochanie
Nie wiedziałam co ześle mi los
Anioł wiedział nie powiedział a to było tak
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Miłość ci wszystko wybaczy


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Dobry potwór nie jest zły



Ciemną nocą wiele razy
Straszny potwór mi się śni
Mówi brzydkie wyrazy
Język pokazuje mi
Nie bój się
Choć się potwór skrada
Przyszedł bo ci chce
Bajki opowiadać
Z jego potwornego ciała
Patrzy gęba z miną złą
Nie wiem nigdy nie spojrzałam
Lecz potwory takie są
Nie bój się
Choć się potwór skrada
Przyszedł bo ci chce
Bajki opowiadać
Strach ma wielkie oczy
Dobrze o tym wiesz
Pośród ciemnej nocy
Pomyśl sobie że
Jedni mają kota
Inni mają psa
A ty masz potwora
Którym jestem ja
Nie bój się
Choć się potwór skrada
Przyszedł bo ci chce
Bajki opowiadać
Nie bój się
Choć się potwór skrada
Przyszedł bo ci chce
Bajki opowiadać
Strach ma wielkie oczy
Dobrze o tym wiesz
Pośród ciemnej nocy
Pomyśl sobie że
Jedni mają kota
Inni mają psa
A ty masz potwora
Którym jestem ja
Strach ma wielkie oczy
Dobrze o tym wiesz
Pośród ciemnej nocy
Pomyśl sobie że
Jedni mają kota
Inni mają psa
A ty masz potwora
Którym jestem ja
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in Polish. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Polish

Ciemną nocą wiele razy
Straszny potwór mi się śni
Mówi brzydkie wyrazy
Język pokazuje mi
Nie bój się
Choć się potwór skrada
Przyszedł bo ci chce
Bajki opowiadać
Z jego potwornego ciała
Patrzy gęba z miną złą
Nie wiem nigdy nie spojrzałam
Lecz potwory takie są
Nie bój się
Choć się potwór skrada
Przyszedł bo ci chce
Bajki opowiadać
Strach ma wielkie oczy
Dobrze o tym wiesz
Pośród ciemnej nocy
Pomyśl sobie że
Jedni mają kota
Inni mają psa
A ty masz potwora
Którym jestem ja
Nie bój się
Choć się potwór skrada
Przyszedł bo ci chce
Bajki opowiadać
Nie bój się
Choć się potwór skrada
Przyszedł bo ci chce
Bajki opowiadać
Strach ma wielkie oczy
Dobrze o tym wiesz
Pośród ciemnej nocy
Pomyśl sobie że
Jedni mają kota
Inni mają psa
A ty masz potwora
Którym jestem ja
Strach ma wielkie oczy
Dobrze o tym wiesz
Pośród ciemnej nocy
Pomyśl sobie że
Jedni mają kota
Inni mają psa
A ty masz potwora
Którym jestem ja
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Duchy tych co mieszkali tu


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Hit


Nie, nie powiem ju¿ wiêcej ani jednego s³owa
Wiem, ¿e to czujesz i ¿e jesteœ na to gotowa
Nienormalna to mo¿e byæ trochê ja tego nie czujê
Niczego siê w tym ju¿ wiêcej nie doszukujê
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
Oddaj siê opamiêtaj siê
G³owa ma w sobie mózg wiêc opanuj swój luz i blues
Daj szus i to ju¿ po niebie pozytywne wibracje
Pos³uchaj jeszcze raz ratuj twarz jak j¹ masz
Jak mogê tak ci pomogê
A teraz grupa s³ucha wiêc s³uchaj ok.
Zawi¹¿ buty na œrodek i chciej, chciej...
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]



Nie, nie powiem ju¿ wiêcej ani jednego s³owa
Wiem, ¿e to czujesz i ¿e jesteœ na to gotowa
Nienormalna to mo¿e byæ trochê ja tego nie czujê
Niczego siê w tym ju¿ wiêcej nie doszukujê
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
Oddaj siê opamiêtaj siê
G³owa ma w sobie mózg wiêc opanuj swój luz i blues
Daj szus i to ju¿ po niebie pozytywne wibracje
Pos³uchaj jeszcze raz ratuj twarz jak j¹ masz
Jak mogê tak ci pomogê
A teraz grupa s³ucha wiêc s³uchaj ok.
Zawi¹¿ buty na œrodek i chciej, chciej...
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
Ocenê tego pozostawiam tobie
Ale niech decyzja niech nie pozostaje
Tylko w twojej g³owie
[ Correct these Lyrics ]
Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher





Amen


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics in English. If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

We currently do not have these lyrics in . If you would like to submit them, please use the form below.

[ Or you can Request them: ]

Copyright: Lyrics © Original Writer and Publisher






Back to: Kayah


The Best & the Rest is a greatest hits compilation by Polish singer Kayah, released in 2005 by Sony BMG Music Entertainment Poland.
Performed by: Kayah
Genre(s): Pop, soul, world
Released: April 29th, 2005
Year: 2005

Tags:
No tags yet