Nagle nic chyba się nie zdarza co ważne
Od lat jest w kalendarzach
Co nagle to po diable,
A tyś aniołem jest
Wcale ja znaków nie widziałam
Ale wciąż ich wypatrywałam
Co nagle to po diable
Wiedziałam o tym więc
Wysłałam falą me wołanie
S.O.S. w butelce
Samotności oceanem dryfowało serce
Taki długi czas
By odnaleźć nas,
Gotowych już na miłość
I nie nagle to po diable to by było
A tak nie, a tak nie.
Nagle nie zbudowano miasta
żaden las nagle nie wyrastał
Co nagle to po diable
Czyż nie?
Tak mówi się
Właśnie w ogrodzie dziś odkryłam
Strasznie ogromne drzewo chyba
Co nagle to po diable
Lecz nie, nie w tym rzecz.
Przecież nagle za oknami nie wyrosło drzewo
Tej niezgodny między nami
Czemu nie widziałam tego
Jak rośnie cały czas
I rozdziela nas
Burzy wszystko