Ciemna strona księżyca
Oglądana z poziomu depresji
Przez szkiełka i mikroskopy
Pragnienia, przybliżenia
I dobra ujętego
W cudzysłów samotności
Grawitacja lunarna
Przyciągająca w słabości
Ogród moich snów
Brama piekła
Ogród twoich snów
Brama niebieska
Księżycu tak świetnie
Znasz się na stracie
Pływy, pełnie i nowie
Ciągle czegoś brak
Pełno srebra i błękitu
W twym świetle kwitną lilie
A ja wciąż toczę z kwiatami
Wojnę, której nie wygram
Ogród moich snów
Brama piekła
Ogród twoich snów
Brama niebieska
Przez siedem dni i przez siedem nocy
Wiszę głową w dół
Przez siedem dni i przez siedem nocy
Wiszę głową w dół
Przez siedem dni i przez siedem nocy
Wiszę głową w dół
Przez siedem dni i przez siedem nocy
Wiszę głową w dół
Ogród moich snów
Brama piekła
La lala lala lala
La lala lala lala
La lala lala lala