Back to Top

Kizo - Vivat Lyrics



Kizo - Vivat Lyrics




Jakieś gadżety tu co drugi ma
Bardziej kosmiczne, niż Optimus Prime
Życie mieć słodkie tu, jak torcik, daj
Może gdzieś, w niedalekich snach
Czasy, gdzie wszystko od ręki
Chcesz spróbować coś, aż świerzbi
Znajdziesz bletki, znajdziesz też tabletki
Z długami jest jak na uwięzi
Jak coś trzeba, gdzieś zadzwonić, wiesz
To jest street, to jest brudny cash
Na robotę wygodniejszy dres
Dlatego w studiu ubieram go też

Nie liczyłbym tu na zbyt ciekawe CV
Tu co innego się przerzuca, a nie kiwi
Wzrok wyostrzony, nawet w nocy niczym Riddick
Na klatkach zapach jointów i wanilii

Mówię: Vivat, Vivat, (je, je)
Mówię: Vivat, Vivat, (je, je)
Ulica bywa zdradliwa, też mało uczciwa, ale tylko bywa, więc
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Już nawet nie chodzi o klimat

Dziwki chcą być tu, jak Paris Hilton
Każda z nich to "ta jedna na milion"
Każda z nich udaje tą niewinną
Chciały z raperem się przejechać, co najwyżej windą
Stoją fury, trwają obserwację
Liczą, że wpadną, znajdą coś na blacie
Kumaci nie działają nic na chacie
Na mieście też świecą bulaje, na mnie nic nie macie
Jakby się nie wiodło, zawsze będzie tylko lepiej
Jest nerwowo, zioło klepie, hajs wydaję w sklepie
Moja ekipa to ulica, nie banany, dresy, sweter
Krzyczę Vivat, za ten klimat, oryginał, bez nalepek

Mówię: Vivat, Vivat, (je, je)
Mówię: Vivat, Vivat, (je, je)
Ulica bywa zdradliwa, też mało uczciwa, ale tylko bywa, więc
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Już nawet nie chodzi o klimat
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Jakieś gadżety tu co drugi ma
Bardziej kosmiczne, niż Optimus Prime
Życie mieć słodkie tu, jak torcik, daj
Może gdzieś, w niedalekich snach
Czasy, gdzie wszystko od ręki
Chcesz spróbować coś, aż świerzbi
Znajdziesz bletki, znajdziesz też tabletki
Z długami jest jak na uwięzi
Jak coś trzeba, gdzieś zadzwonić, wiesz
To jest street, to jest brudny cash
Na robotę wygodniejszy dres
Dlatego w studiu ubieram go też

Nie liczyłbym tu na zbyt ciekawe CV
Tu co innego się przerzuca, a nie kiwi
Wzrok wyostrzony, nawet w nocy niczym Riddick
Na klatkach zapach jointów i wanilii

Mówię: Vivat, Vivat, (je, je)
Mówię: Vivat, Vivat, (je, je)
Ulica bywa zdradliwa, też mało uczciwa, ale tylko bywa, więc
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Już nawet nie chodzi o klimat

Dziwki chcą być tu, jak Paris Hilton
Każda z nich to "ta jedna na milion"
Każda z nich udaje tą niewinną
Chciały z raperem się przejechać, co najwyżej windą
Stoją fury, trwają obserwację
Liczą, że wpadną, znajdą coś na blacie
Kumaci nie działają nic na chacie
Na mieście też świecą bulaje, na mnie nic nie macie
Jakby się nie wiodło, zawsze będzie tylko lepiej
Jest nerwowo, zioło klepie, hajs wydaję w sklepie
Moja ekipa to ulica, nie banany, dresy, sweter
Krzyczę Vivat, za ten klimat, oryginał, bez nalepek

Mówię: Vivat, Vivat, (je, je)
Mówię: Vivat, Vivat, (je, je)
Ulica bywa zdradliwa, też mało uczciwa, ale tylko bywa, więc
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Krzyczę: Vivat, Vivat, (je, je)
Już nawet nie chodzi o klimat
[ Correct these Lyrics ]
Writer: KAMIL PISARSKI, PATRYK WOZINSKI
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Kizo



Kizo - Vivat Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Kizo
Length: 2:33
Written by: KAMIL PISARSKI, PATRYK WOZINSKI

Tags:
No tags yet