Tańcz
Tańcz ha
Tańcz
Tańcz
Mogę się nie bać wodę z kranu pić
I lekką ręką powydawać dni
Wszystko odpuszczać praktykować dryf
Do kształtu łóżka dopasować sny i
Mogę się nie bać wodę z kranu pić
Nigdzie nie śpieszyć przybiec drugi i
Mogę uwierzyć że się nie trzeba bić
Wierzyć że mogę się przed sobą skryć
Łagodny letni wiatr
Senny dzień
Czemu gotuje się krew
Tańcz
Tańcz ha
Tańcz
Zawsze po schodach nienawidzę wind
Nie podaruję o wszystko bym się bił
Gdzieś w dole brzucha czuję jak się tli
Co nigdy nie śpi nie może się obudzić
Do swej figury noszę za duży cień i
Gdybym się nie bał byłbym wolniejszy
Gdzieś w dole brzucha czuję jak się tli
Co nie zabije nie pozwala żyć
Łagodny letni wiatr
Senny dzień
Czemu gotuje się krew
Phi
Życie to nie zabawa zabawa zabawa zabawa
Tylko zawody zawody zawody
Życie to nie zabawa zabawa zabawa zabawa
Tylko zawody zawody zawody
Życie to nie zabawa zabawa zabawa zabawa
Tylko zawody zawody zawody
Życie to nie zabawa zabawa zabawa zabawa
Tylko zawody zawody zawody i
Pusty żołądek jak dziurawy wór
Gdybym nie był głodny gorszy byłby łup
Co nie zabije nie pozwala żyć
Co nigdy nie śpi nie może się obudzić
Łagodny letni wiatr
Senny dzień
Czemu gotuje się krew
Życie to nie zabawa zabawa zabawa zabawa
Tylko zawody zawody zawody
Życie to nie zabawa zabawa zabawa zabawa
Tylko zawody zawody zawody
Życie to nie zabawa zabawa zabawa zabawa
Tylko zawody zawody zawody
Życie to nie zabawa zabawa zabawa zabawa
Tylko zawody zawody zawody
Tańcz
Tańcz ha
Tańcz
Tańcz
Tańcz