Wstaję rano liczę siano
Czy zostało mi na chleb
Wczoraj w barze rabarbarze
Zobaczyłem kumpli trzech
Było wino wieczór płynął
Fanki w szklanki lały nam
Po dwóch nocach w moich oczach
Chińską flagę jeszcze mam
Myślę sobie co ja zrobię
Nie mam siły dzisiaj grać
Zdejmę spodnie i przytomnie
Z wilczym stadem pognam w las