Na zycie patrzysz bez emocji
Na przekór czasom I ludziom wbrew
Gdziekolwiek jestes, w dzien czy w nocy
Oczyma widza ogladasz gre
Ktos inny zmienia swiat za ciebie
Nadstawia glowe, podnosi krzyk
A ty z daleka, bo tak lepiej
I w razie czego nie tracisz nic
Przezyj to sam, przezyj to sam
Nie zamieniaj serca w twardy glaz
Póki jeszcze serce masz
Widziales wczoraj znów w dzienniku
Zmeczonych ludzi wzburzony tlum
I jeden szczegól wzrok twój przykul
Ogromne morze ludzkich glów
A spiker cedzil ostre slowa
Od których nagla wzbierala zlosc
I poczal w tobie gniew kielkowac
Az pomyslales milczenia dosc