Back to Top

Nieobecny Nieznajomy [Live] Video (MV)






Luxtorpeda - Nieobecny Nieznajomy [Live] Lyrics




Być tak mocno być
Tak jak ty nie byłeś
Krew to tylko krew
Łańcuch więzi w płynie
Ale gest każdy mój gest
Jest jak omen spójni
Z nieznajomym

Twarz czy to moja twarz
Gdzieś ją już widziałem
Nieświadomie czytam książki
Które ty czytałeś
To tylko to i więcej nic
Chciałbym wybaczyć
I dalej żyć
Z nieobecnym

Bez żadnej asekuracji
Swój pierwszy krok stawiałem
Byłeś tu nieobecny
Duchem i ciałem
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko
Bez żadnej asekuracji
Swój pierwszy krok stawiałem
Byłeś tu nieobecny
Duchem i ciałem
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko
Bez żadnej asekuracji
Swój pierwszy krok stawiałem
Byłeś tu nieobecny
Duchem i ciałem
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko
Słów brakuje słów
Nie mamy też historii
Pięć zduszonych w pięść
Już bezbarwnych wspomnień
Chciałbym czuć złość
Nie czułem jej
Gdy idąc ulicą
Minąłeś mnie

Jak nieznajomy
Nikt z nas zobojętnienia
Nie powstrzymał na czas
Teraz to wszystko nie ma
Już znaczenia dla nas
Nie mam Cię w sercu
Tylko przebaczenie tam mam

Byłeś nieobecny

Czy widziałeś może
Moje mleczne zęby
Nienawidziłem zdania
Przyszły alimenty
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko Czy widziałeś może
Moje mleczne zęby
Nienawidziłem zdania
Przyszły alimenty
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko Ojcze Mój
Czemuś mnie opuścił
Wykonało się
I już
Został nam tylko
Ten ból w świadomości
Ojcze mój
Jestem ojcem też
Oddałbym życie za nią
Umierał na nowo
Dla niej codziennie
Zżera mnie strach
Jestem inny niż Ty
Czy taki sam

W moim mózgu pełno
Niespodziewanych zakrętów
Trudno zrozumieć siebie
Bez fundamentów
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko W moim mózgu pełno
Niespodziewanych zakrętów
Trudno zrozumieć siebie
Bez fundamentów
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko W moim mózgu pełno
Niespodziewanych zakrętów
Trudno zrozumieć siebie
Bez fundamentów
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Być tak mocno być
Tak jak ty nie byłeś
Krew to tylko krew
Łańcuch więzi w płynie
Ale gest każdy mój gest
Jest jak omen spójni
Z nieznajomym

Twarz czy to moja twarz
Gdzieś ją już widziałem
Nieświadomie czytam książki
Które ty czytałeś
To tylko to i więcej nic
Chciałbym wybaczyć
I dalej żyć
Z nieobecnym

Bez żadnej asekuracji
Swój pierwszy krok stawiałem
Byłeś tu nieobecny
Duchem i ciałem
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko
Bez żadnej asekuracji
Swój pierwszy krok stawiałem
Byłeś tu nieobecny
Duchem i ciałem
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko
Bez żadnej asekuracji
Swój pierwszy krok stawiałem
Byłeś tu nieobecny
Duchem i ciałem
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko
Słów brakuje słów
Nie mamy też historii
Pięć zduszonych w pięść
Już bezbarwnych wspomnień
Chciałbym czuć złość
Nie czułem jej
Gdy idąc ulicą
Minąłeś mnie

Jak nieznajomy
Nikt z nas zobojętnienia
Nie powstrzymał na czas
Teraz to wszystko nie ma
Już znaczenia dla nas
Nie mam Cię w sercu
Tylko przebaczenie tam mam

Byłeś nieobecny

Czy widziałeś może
Moje mleczne zęby
Nienawidziłem zdania
Przyszły alimenty
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko Czy widziałeś może
Moje mleczne zęby
Nienawidziłem zdania
Przyszły alimenty
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko Ojcze Mój
Czemuś mnie opuścił
Wykonało się
I już
Został nam tylko
Ten ból w świadomości
Ojcze mój
Jestem ojcem też
Oddałbym życie za nią
Umierał na nowo
Dla niej codziennie
Zżera mnie strach
Jestem inny niż Ty
Czy taki sam

W moim mózgu pełno
Niespodziewanych zakrętów
Trudno zrozumieć siebie
Bez fundamentów
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko W moim mózgu pełno
Niespodziewanych zakrętów
Trudno zrozumieć siebie
Bez fundamentów
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko W moim mózgu pełno
Niespodziewanych zakrętów
Trudno zrozumieć siebie
Bez fundamentów
I nigdy nie jest za późno
Stanąć znów tak blisko
Pokochać swoje nazwisko
Wybaczam Ci wszystko
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Phil Everly, Vline Buggy
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC, SONY ATV MUSIC PUBLISHING FRANCE

Back to: Luxtorpeda

Tags:
No tags yet