Back to Top

Marcin Korczak - JEDNO NIEBO Lyrics



Marcin Korczak - JEDNO NIEBO Lyrics




Właśnie tak, o, to dla moich mord(moich mord),
To dla moich mord(moich mord), to dla moich mord (moich mord), czaisz?

To dla ziomali, z całej Polski za granic, jedno niebo nad nami,
To dla ziomków dla moich mord(moich mord)
To dla ziomali, z całej Polski za granic , jedno niebo nad nami
Przyjaciele którzy są jak plaster na ranę Wam dedykuję to nagranie

Siemano mordy, to znowu Brat na bicie rapu nosiciel
Cóż roznosi nas życie , po mapie świata
Kiedyś chodziłem teraz muszę latać, żeby zrobić krówkę albo blanta
Era taka, że albo casting albo wyspy
Trzeba trzymać się przede wszystkim
Czy zyski czy ich brak , pierdole to
Najbardziej mi tu ich brak co daleko są

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Pozdro dla Tonego I dla ryszar jego
I pozdro dla ekip które w miejscu nie usiedzą
Swoich spraw I biznesu jak oka strzegą
Gdzie teraz jesteś, już zniknąłeś kolego
Globetrotter I dziewczyno bo mapę podaj
Ten świat jest Twój, a ja mówię Ci ziomal
W każdym miejscu na ziemi siła mocna jak konar
To siła więzi ziom, wszechobecna jak dolar
Ceniony jesteś za szczerość jak Almodovar
Może już niedługo wypijemy jakiś browar
Pogadamy o tym co było kiedyś, co było wczoraj

To toast za pomyślność, wszystkich tych co w nas uwierzyli
Oraz za każdego tego co się jednak pomylił
Za to co żeśmy przeżyli, I za to co jeszcze przed nami
Za to wszystko, odkąd byliśmy dzieciakami
Wszyscy się zastanawiali, co z kogo kiedyś wyrośnie
Nie przejmowaliśmy się tym wszystko było proste
Dziś na to wszystko każdy z nas inaczej patrzy
I to dla każdego tego dla którego to coś znaczy
Ile razy te stare czasy wspomina każdy z nas
Ile razy obrazy przed oczami mamy z tych lat
To dla wszystkich ziomali, co pozostali w pamięci
Dla Was wszystkich za to wszystko ZIP Brahu Brat

To dla ziomali, z całej Polski za granic, jedno niebo nad nami
To dla ziomków dla moich mord
To dla ziomali, z całej Polski za granic jedno niebo nad nami
Przyjaciele którzy są jak plaster na ranę Wam dedykuję to nagranie

Rozejrzyj się, każdy ma inną rzeczywistość
To samo niebo, inaczej jawi się turystom
Inaczej zza krat się na nie patrzy , inaczej z plaży
Jedno niebo ma dla nas miliony twarzy
Nie ważne dzisiaj, z jakiej Ty jesteś branży
Teraz nie ważny jest konflikt każdy
Toast z nami wznieś, jeśli tylko masz chęć
Bo jak jesteś w porządku nie ma co się trzęść
Warszawa, Gdańsk, Poznań I Wrocław też
Bratysława, Moskwa, Nowy York czy LA
Pod jednym niebem, tu jest noc a tam dzień
Jedna miłość, Wasze zdrowie, Sokół cześć

Mój syn biega po mieszkaniu, bawiąc się CD krążkiem
Dziewczyna, leży na spaniu I czyta książkę
Jazz leci w radiu, deszcz pada na dworze
Jest chwila na refleksje, wiesz ?
Myślę sobie o ziomalach których los rzucił w różne części świata
Większość szuka szczęścia tam gdzie się opłaca
Maniek tęskni za rodziną więc niebawem wraca
Artek ściągną do siebie już trzeciego brata
Jacek S po kilku latach , wyskoczył wreszcie
Kuba przyszedł z dziadkiem jak graliśmy u nich w mieście
Różne miejsca, a Ty wiesz, nad nami jedno niebo
U mnie jest jak jest, do zobaczyska kolego

To dla ziomali, z całej Polski za granic, jedno niebo nad nami
To dla ziomków dla moich mord
To dla ziomali, z całej Polski za granic, jedno niebo nad nami
Przyjaciele którzy są jak plaster na ranę Wam dedykuję to nagranie

Teraz razem różne strony świata połączymy
To jest nasz sposób, wpływ na treści wniosków
Łączy nas muzyka, nie żadne układy
Jedna miłość, cel I pasja
Pozdrawiam wszystkich graczy , których rap wychował
Wielu ludziom, z góry im dziękuje
Na całym świecie przecież są dobre żachaje
Zjednoczony rap, zjednoczone miasta
Zjednoczony rap, zjednoczone miasta
Zjednoczony rap, zjednoczone miasta
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Właśnie tak, o, to dla moich mord(moich mord),
To dla moich mord(moich mord), to dla moich mord (moich mord), czaisz?

To dla ziomali, z całej Polski za granic, jedno niebo nad nami,
To dla ziomków dla moich mord(moich mord)
To dla ziomali, z całej Polski za granic , jedno niebo nad nami
Przyjaciele którzy są jak plaster na ranę Wam dedykuję to nagranie

Siemano mordy, to znowu Brat na bicie rapu nosiciel
Cóż roznosi nas życie , po mapie świata
Kiedyś chodziłem teraz muszę latać, żeby zrobić krówkę albo blanta
Era taka, że albo casting albo wyspy
Trzeba trzymać się przede wszystkim
Czy zyski czy ich brak , pierdole to
Najbardziej mi tu ich brak co daleko są

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Pozdro dla Tonego I dla ryszar jego
I pozdro dla ekip które w miejscu nie usiedzą
Swoich spraw I biznesu jak oka strzegą
Gdzie teraz jesteś, już zniknąłeś kolego
Globetrotter I dziewczyno bo mapę podaj
Ten świat jest Twój, a ja mówię Ci ziomal
W każdym miejscu na ziemi siła mocna jak konar
To siła więzi ziom, wszechobecna jak dolar
Ceniony jesteś za szczerość jak Almodovar
Może już niedługo wypijemy jakiś browar
Pogadamy o tym co było kiedyś, co było wczoraj

To toast za pomyślność, wszystkich tych co w nas uwierzyli
Oraz za każdego tego co się jednak pomylił
Za to co żeśmy przeżyli, I za to co jeszcze przed nami
Za to wszystko, odkąd byliśmy dzieciakami
Wszyscy się zastanawiali, co z kogo kiedyś wyrośnie
Nie przejmowaliśmy się tym wszystko było proste
Dziś na to wszystko każdy z nas inaczej patrzy
I to dla każdego tego dla którego to coś znaczy
Ile razy te stare czasy wspomina każdy z nas
Ile razy obrazy przed oczami mamy z tych lat
To dla wszystkich ziomali, co pozostali w pamięci
Dla Was wszystkich za to wszystko ZIP Brahu Brat

To dla ziomali, z całej Polski za granic, jedno niebo nad nami
To dla ziomków dla moich mord
To dla ziomali, z całej Polski za granic jedno niebo nad nami
Przyjaciele którzy są jak plaster na ranę Wam dedykuję to nagranie

Rozejrzyj się, każdy ma inną rzeczywistość
To samo niebo, inaczej jawi się turystom
Inaczej zza krat się na nie patrzy , inaczej z plaży
Jedno niebo ma dla nas miliony twarzy
Nie ważne dzisiaj, z jakiej Ty jesteś branży
Teraz nie ważny jest konflikt każdy
Toast z nami wznieś, jeśli tylko masz chęć
Bo jak jesteś w porządku nie ma co się trzęść
Warszawa, Gdańsk, Poznań I Wrocław też
Bratysława, Moskwa, Nowy York czy LA
Pod jednym niebem, tu jest noc a tam dzień
Jedna miłość, Wasze zdrowie, Sokół cześć

Mój syn biega po mieszkaniu, bawiąc się CD krążkiem
Dziewczyna, leży na spaniu I czyta książkę
Jazz leci w radiu, deszcz pada na dworze
Jest chwila na refleksje, wiesz ?
Myślę sobie o ziomalach których los rzucił w różne części świata
Większość szuka szczęścia tam gdzie się opłaca
Maniek tęskni za rodziną więc niebawem wraca
Artek ściągną do siebie już trzeciego brata
Jacek S po kilku latach , wyskoczył wreszcie
Kuba przyszedł z dziadkiem jak graliśmy u nich w mieście
Różne miejsca, a Ty wiesz, nad nami jedno niebo
U mnie jest jak jest, do zobaczyska kolego

To dla ziomali, z całej Polski za granic, jedno niebo nad nami
To dla ziomków dla moich mord
To dla ziomali, z całej Polski za granic, jedno niebo nad nami
Przyjaciele którzy są jak plaster na ranę Wam dedykuję to nagranie

Teraz razem różne strony świata połączymy
To jest nasz sposób, wpływ na treści wniosków
Łączy nas muzyka, nie żadne układy
Jedna miłość, cel I pasja
Pozdrawiam wszystkich graczy , których rap wychował
Wielu ludziom, z góry im dziękuje
Na całym świecie przecież są dobre żachaje
Zjednoczony rap, zjednoczone miasta
Zjednoczony rap, zjednoczone miasta
Zjednoczony rap, zjednoczone miasta
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Marcin Korczak, Rafal Poniedzielski, Wojciech Sosnowski, Lukasz Gawel, Bartlomiej Wawrzyniak, Marcin Neumann
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC




Marcin Korczak - JEDNO NIEBO Video
(Show video at the top of the page)

Tags:
No tags yet