Na butach pył w kieszeni wielkie łzy
I puste sny o niebie
A twój przyjaciel cień jak anioł wiedzie cię
Na drodze hen w potrzebie
A otul złotem mnie a ja nie zmienię się
Bo wierzę w dzień dla siebie
I choćbym w mroku stał to miłość łączy nas
I śpiewam ją dla ciebie
Nie zmienię nic to złe dzień za dniem
Przy tobie będę szeptał forever
Choć pali czas i łza kocham cię
Przy tobie będę do zmierzchu forever
Choć miasto śpi szykuje kły jak wilk
Zakradłem się do ciebie
Wzrokiem pożeram cię rozrywam długi sen
I czują się jak w niebie
Nie zmienię nic to złe dzień za dniem
Przy tobie będę szeptał forever
Choć pali czas i łza kocham cię
Przy tobie będę do zmierzchu forever