Kiedy sie wype³ni³y dni
i przysz³o zgin¹æ latem,
prosto do nieba czwórkami szli
¿o³nierze z Westerplatte.
Prosto do nieba czwórkami szli
¿o³nierze z Westerplatte.
A lato by³o piekne tego roku.
A lato by³o piekne tego roku.
I tak piewali: Ach, to nic,
¿e tak bola³y rany,
bo jak¿e s³odko teraz i æ
na te niebiaáskie polany.
A na ziemi tego roku by³o tyle wrzosu na bukiety.
W Gdaásku stali my tak jak mur,
gwi¿d¿¹c na szwabsk¹ armate,
teraz wznosimy sie w ród chmur,
¿o³nierze z Westerplatte.
Teraz wznosimy sie w ród chmur,
¿o³nierze z Westerplatte.
I ci, co dobry maj¹ wzrok
i s³uch, s³yszeli pono,
jak dudni³ w chmurach równy krok
Morskiego Batalionu.
Jak dudni³ w chmurach równy krok
Morskiego Batalionu.
A lato by³o piekne tego roku.
A lato by³o piekne tego roku.
A lato by³o piekne tego roku...