[ Featuring Whitehouse, Sokół ]
Świat dokoła jest jak makowe pole
Narkotyczna łąka
Łatwo wciąga mnie grając cudzą rolę
Nie muszę być zdolna
Ludzie dzisiaj chcą tylko móc i mieć
Ja dziś chcę być wolna
Choć się nie znamy rzadko mijamy
Chcę wiedzieć że być pewna że
W tłumie ludzi ślepych i głuchych
Odnajdziesz mnie znajdziemy się
Szybko mija czas a może tylko my
Może jeszcze mamy go
Dzikich ptaków klucz pewnie lepiej wie
Gdzie przystanąć warto
Suchą stopą chcę przejść tak wiele mórz
Ruszam z czystą kartą
Choć się nie znamy rzadko mijamy
Chcę wiedzieć że być pewna że
W tłumie ludzi ślepych i głuchych
Odnajdziesz mnie znajdziemy się
Wyłapiemy się wzrokiem z tłumu miliardów
Idąc skruszymy beton murów ich standardów
Nie trzeba tu ich umów ani kontraktów
Ziemia za ten tlen nam nie wystawi faktur
Ślepi stawiają wielkie pomniki oczu
I tym widzącym każą ich dotknąć i poczuć
Chociaż są głusi i nie posiadają głosu
Chcą nas nauczyć w jaki mamy mówić sposób
Wiem że jesteś gdzieś chociaż cię nie znam
Nie będę tym jedynym i ty nie jesteś jedna
Stworzymy grupę która zerwie się z rejsu
Pamiętaj widzimy się na miejscu
Choć się nie znamy rzadko mijamy
Chcę wiedzieć że być pewna że
W tłumie ludzi ślepych i głuchych
Odnajdziesz mnie znajdziemy się