[2000 compilation "Wojna Trwa"]
Moje nieczułe na ból ciało
Leży rozczłonkowane
Na purpurowo zabarwionym śniegu
W zakrzepłej kałuży krwi
Po walce, walce w której
Me ciało umarło
Po walce ciężkiej
Jak ciężkie było uderzenie miecza
Miecza, który rozpłatał mą skroń
Teraz gdy moje ciało umarło
Wiem że nie powinienem ufać nikomu
Wszyscy zawiedli mnie...
Lecz nie zapomnę wrogów
Wrogów, których dosięgnął mój miecz
W ich oczach widziałem wodospady
To wlewająca się w nich śmierć
Teraz na polu, gdzie
Stoczyłem mój ostatni bój
Rosną drzewa
Nad mym grobem szumi las
Spełnił się mój wieczny sen
Sen, w którym las mi domem jest
Teraz żyję nim!
Wladcy Polnocy
[2000 compilation "Wojna Trwa"]
W krainie Północą zwanej
Gdzie lód i chłód
Na górskich szczytach śnieg
A w lasach martwy cień
Dwaj Czarni Jeźdźcy
Na czarnych rumakach
Wśród bieli
I martwych cieni
Tu księżyc zawsze jest w pełni
Tu noc nie kończy się
Tu czas dla nich dawno stanął
Tu czuwają niestrudzeni
Wśród śnieżnej zamieci
Wśród czerni i bieli
Krainę swą przemieżają
By nie wdarł się wróg
By nie padł żaden
Ze słońca promieni
Jeźdźdy z Północy
Z krainy martwych cieni