Back to Top

Do Lustra Video (MV)




Performed By: Onar
Written by: Marcin Donesz




Onar - Do Lustra Lyrics




Chcę się tobą uchlać, olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chcę się Tobą napić dziś,a nie robię tego do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra

Ktoś może z boku stać i mówić ze mam z tym problem
Ale dla mnie tak szczerze mówić to żaden problem
Chcę się ciebie napić tak do dna
Stracić kontrolę
Ale daleko nam jeszcze do samego dna polej!
W ogóle nie tak kulturalnie, do obiadu przy stole
Tylko góra, dół, góra dół
Pieprzony rollercoster
Jesteśmy tak łatwopalni
Ostrożnie z ogniem cały czas mam Cię na ustach
Nie wylewam za kołnierz
Twój smak uzależnia
Cały czas mam cię w głowie
Chcę cię brać garściami
Próbować do końca Nigdy przez słomkę
Smaku nie poznasz prze szybę
Nigdy window shopper
Góra, dół, góra dół
Na te emocje, windom sobie
Patrzę na zegarka Musze wyjść
To koniec
Nasze chwile
Nasze teraz
Nasze zawsze
Nasze dłonie
Upijam się jak pierwszy raz w podstawówce
Mam helikopter
Proszę nie zapalaj światła
Tak jest dobrze

Chcę się tobą napić dziś [x6]
Chcę się tobą uchlać, olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chcę się Tobą napić dziś, a nie robię tego do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra

Czasem zdarza się nam mniej gadać, czas abstynencji to,
Ciągły bieg ściąga uśmiech, puszczają nerwy
Krzyczę na ciebie, Ty krzyczysz na mnie
Pieprzony bezsens Tylko jeden łyk
Nie ma horyzontu, pieprzony bezkres
Mieć ciebie blisko, tak na wyciągnięcie ręki
Z tobą mogę być biedny, a chuj w przepych
Chuj w trendy, blichtr na pokaz, jeb się!
Wokół dorobkiewicze, zachlani
Tanim ścierwem, brzydkim ścierwem,
Słabym ścierwem ścierwo, to ścierwo
Jedne łyk więcej warty niż milion euro
Kiedyś zrobimy milion euro
Jak nie tak to inaczej bo wyszliśmy z miejsca
Które tylko raz daje szansę
I to nie wszystkim równo
Wokół jest brudno
Mam buty brudne jak przeszłość
Bo wdepnąłem w niejedno gówno, sle co była a nie jest
Chcę tylko Ciebie
Chcę tylko Ciebie
Chcę znaleźć się w niebie

Chcę się tobą napić dziś [x6]
Chcę się tobą uchlać, olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chce się Tobą napić dziś, a nie robię tego do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Chcę się tobą uchlać, olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chcę się Tobą napić dziś,a nie robię tego do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra

Ktoś może z boku stać i mówić ze mam z tym problem
Ale dla mnie tak szczerze mówić to żaden problem
Chcę się ciebie napić tak do dna
Stracić kontrolę
Ale daleko nam jeszcze do samego dna polej!
W ogóle nie tak kulturalnie, do obiadu przy stole
Tylko góra, dół, góra dół
Pieprzony rollercoster
Jesteśmy tak łatwopalni
Ostrożnie z ogniem cały czas mam Cię na ustach
Nie wylewam za kołnierz
Twój smak uzależnia
Cały czas mam cię w głowie
Chcę cię brać garściami
Próbować do końca Nigdy przez słomkę
Smaku nie poznasz prze szybę
Nigdy window shopper
Góra, dół, góra dół
Na te emocje, windom sobie
Patrzę na zegarka Musze wyjść
To koniec
Nasze chwile
Nasze teraz
Nasze zawsze
Nasze dłonie
Upijam się jak pierwszy raz w podstawówce
Mam helikopter
Proszę nie zapalaj światła
Tak jest dobrze

Chcę się tobą napić dziś [x6]
Chcę się tobą uchlać, olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chcę się Tobą napić dziś, a nie robię tego do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra

Czasem zdarza się nam mniej gadać, czas abstynencji to,
Ciągły bieg ściąga uśmiech, puszczają nerwy
Krzyczę na ciebie, Ty krzyczysz na mnie
Pieprzony bezsens Tylko jeden łyk
Nie ma horyzontu, pieprzony bezkres
Mieć ciebie blisko, tak na wyciągnięcie ręki
Z tobą mogę być biedny, a chuj w przepych
Chuj w trendy, blichtr na pokaz, jeb się!
Wokół dorobkiewicze, zachlani
Tanim ścierwem, brzydkim ścierwem,
Słabym ścierwem ścierwo, to ścierwo
Jedne łyk więcej warty niż milion euro
Kiedyś zrobimy milion euro
Jak nie tak to inaczej bo wyszliśmy z miejsca
Które tylko raz daje szansę
I to nie wszystkim równo
Wokół jest brudno
Mam buty brudne jak przeszłość
Bo wdepnąłem w niejedno gówno, sle co była a nie jest
Chcę tylko Ciebie
Chcę tylko Ciebie
Chcę znaleźć się w niebie

Chcę się tobą napić dziś [x6]
Chcę się tobą uchlać, olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chce się Tobą napić dziś, a nie robię tego do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
Do lustra
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Marcin Donesz
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Onar

Tags:
No tags yet