[ Featuring R.A.U. ]
Ej chłopie jestem z Ursynowa, ten pojebany świat wziął i tak mnie wychował
Ty Twój łud szczęścia znika jak kamfora,
To ten świat dał mi pare liście i dał kswykę Onar
Skąd pochodzę, choć tu nie śpię, nawet po omacku nie zabłądze
Tu nikt nie pcha do sukcesu, raczej w patologie
Lubisz gadać z bogiem, nie mów, tutaj raczej nie pogadasz
Albo pijesz albo ćpasz, albo oba naraz
Albo ćpasz albo pijesz albo bierzesz wypierdalasz
Albo chcesz się uczyć, iść na studia mają Cię za dziwaka
To miejsce jakich milion na mapach
Ej braciak, ale dla mnie szczególne
Zabrało mi niewinność, uśmiech i to kurewsko trudne
Kiedy idę na space z synem
Nie chcę żeby popełniał moje błędy, miał moje życie
Jestem skurwysynem i to żadna kokieteria
Jestem jaki jestem, ale we łbie jestem dzieciakiem z osiedla
Podobno ranie ludzi, obarczam ich swoją depresją
W miejscu skąd jestem, mentalnie jestem, mam jego piętno
To szczęście w nieszczęściu, jestem częścia krwioobiegu
Jestem chory i nato nie ma leku
Czas tu leci nieubłaganie, a czas to pieniądz
Albo zarabianie albo wydawanie, nie mają Ci co nic niechcą
Nicccc, puste kiermany, może pełne serca
Powoli koniec zabawy, gdzie moja pensja
Prawie każdego rapera, którego znam dopada depresja
Sztuczny uśmiech, uzależnienia, a każdy chce na piedestał
Kwestia urodzenia miejsca, a może takiej branży
Apetyt w miarę jedzenia, a tu każdy nie nażarty
Każdy śmiertelnie poważny, klimat nie nażarty
Po odliczeniu kosztów, zostaje dużo satysfakcji
Dlatego jak mam nawet pełny talerz nie lubię dzielić się
Ursynów skurwysynu tu się wychowałem, reszte jebał pies
Grzech za grzech, przysługa za prszysługę
Czasem ugryŸ się w język i zchowaj dumę
Gówno jest gównem, więc nie tykaj bo prześmierdniesz
Pamiętaj nie każde miejsce jest dla Ciebie
Daj mi palec, a wezmę całą rekę, daję słowo, że zawsze ze mną będziesz
Nie dajesz mi zwariować kiedy chcę odlecieć, a bardzo bardzo lubię odlecieć
Jestem dzieciakiem, mam w sobie osiedle, lubię dużo, ale jeszcze bardziej jeszcze więcej
Dasz mi słowo, że zawsze ze mną będziesz,bo się łudzę że jutro idzie lepsze