Back to Top

Odśwież Się Video (MV)




Performed By: Onar
Written by: Marcin Donesz




Onar - Odśwież Się Lyrics




Ja w rapie nie mam dziwnej misji ani chorej wizji
Ale ta zwroteczka leci dla wszystkich
Którzy preferują umizgi, zostawiają odciski
Na śladach zbrodni, ty weź się kopnij, wyjdź z tym
Z czymś co nawet ciężko zakwalifikować
Wsadzam to w dział gówno, mogę zaryzykować
Mogę zadedykować to dla tych bez skillsów
Chciałbym zmodyfikować je ale nie mam chipów
Ty wybierasz smak chipsów, ja wybieram bitmakerów
Biorę bity, które czyszczą ci kamień z międzyzębów
Wsłuchaj się w treść, sens jest między wersami
Czujesz dreszcz, nieświeży oddech, żołądek cię pali
Weź Manti jeśli lubisz miętę i francuskie filmy
Ja nie czuję mięty, jestem obojętny sukinsyn
Zdaję sobie sprawę, że kolejny ruch musi być lepszy
A po posłuchaniu ciebie zawsze muszę przewietrzyć
Scratch

Jakoś dziwnie mamroczesz i masz ziemistą cerę
Jak cię słucham to mam wrażenie jakby nawijał Gierek
W kółko obywatelki, obywatele
Chciałbym żebyś się odświeżył jak ci wszyscy DJ'e
Którzy wczoraj byli nigdzie, wczoraj byli nikim
A dzisiaj chcą grać koncerty i kręcić klipy
Znam paru, nie muszą do raperów o propsy stękać
Bo jak grają to po prostu parkiet pęka
Dwie czarne płyty kręcą się jak układ słoneczny
Chcesz być niewypałem czy granatem bez zawleczki
Musisz walczyć, się starać, się spocić
Jest zbrodnia i kara i łatwo się tu stoczyć
I gdy czujesz coś nie tak, odświeżyć się koleżko
I pisać coraz lepsze teksty
Tak ciężko wcale nie jest, trzeba chcieć, bo może być za późno
Będziesz tak śmierdział, że w oczy nie spojrzysz ludziom
Scratch
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Ja w rapie nie mam dziwnej misji ani chorej wizji
Ale ta zwroteczka leci dla wszystkich
Którzy preferują umizgi, zostawiają odciski
Na śladach zbrodni, ty weź się kopnij, wyjdź z tym
Z czymś co nawet ciężko zakwalifikować
Wsadzam to w dział gówno, mogę zaryzykować
Mogę zadedykować to dla tych bez skillsów
Chciałbym zmodyfikować je ale nie mam chipów
Ty wybierasz smak chipsów, ja wybieram bitmakerów
Biorę bity, które czyszczą ci kamień z międzyzębów
Wsłuchaj się w treść, sens jest między wersami
Czujesz dreszcz, nieświeży oddech, żołądek cię pali
Weź Manti jeśli lubisz miętę i francuskie filmy
Ja nie czuję mięty, jestem obojętny sukinsyn
Zdaję sobie sprawę, że kolejny ruch musi być lepszy
A po posłuchaniu ciebie zawsze muszę przewietrzyć
Scratch

Jakoś dziwnie mamroczesz i masz ziemistą cerę
Jak cię słucham to mam wrażenie jakby nawijał Gierek
W kółko obywatelki, obywatele
Chciałbym żebyś się odświeżył jak ci wszyscy DJ'e
Którzy wczoraj byli nigdzie, wczoraj byli nikim
A dzisiaj chcą grać koncerty i kręcić klipy
Znam paru, nie muszą do raperów o propsy stękać
Bo jak grają to po prostu parkiet pęka
Dwie czarne płyty kręcą się jak układ słoneczny
Chcesz być niewypałem czy granatem bez zawleczki
Musisz walczyć, się starać, się spocić
Jest zbrodnia i kara i łatwo się tu stoczyć
I gdy czujesz coś nie tak, odświeżyć się koleżko
I pisać coraz lepsze teksty
Tak ciężko wcale nie jest, trzeba chcieć, bo może być za późno
Będziesz tak śmierdział, że w oczy nie spojrzysz ludziom
Scratch
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Marcin Donesz
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Onar

Tags:
No tags yet