Back to Top

Dwa miasta Video (MV)




Performed By: Pectus
Featuring: Tulia
Length: 2:55
Written by: TOMASZ SZCZEPANIK, WOJCIECH MLYNARSKI




Pectus - Dwa miasta Lyrics




[ Featuring Tulia ]

W Mieście Niekochanych nie ufaj tramwajom
Zawsze zatłoczone, zawsze się spóźniają,
W Mieście Niekochanych ludzie źli i smutni
Nie podadzą ręki i rwą się do kłótni.
W Mieście Niekochanych kłamstwa smog się snuje
I bezczelna władza ludzi oszukuje,
Więc uciekasz stamtąd całkiem nie daleczko
Przez łez gorzkich rzeczkę - a tuż za tą rzeczką
Miasto Zakochanych! Przysięgam ci, mamo,
I w tym mieście niby wszystko jest tak samo
Ludzie źli i smutni warczą w kłótni zgiełku,
Lecz wszystko za mgiełką, za różowym szkiełkiem

W Mieście Zakochanych łże bezczelna władza,
Ale nad to śmieszy, nam to nie przeszkadza,
Draństwa nas mijają w maseczce, w woalce
Machasz na nie ręką i patrzysz przez palce,
Bo inaczej patrzą co wieczór, co rano
Oczy roziskrzone, oczy całowane...
Tu się prosi puenta idiotyczna trochę:
Na okres przejściowy - tylko się zakochać.
Śmieje się z tej puenty co wieczór, co rano
Z Miastem Niekochanych - Miastem Zakochanych,
A co najśmieszniejsze, mężu i niewiasto,
Że to przecież jedno i to samo miasto.
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




W Mieście Niekochanych nie ufaj tramwajom
Zawsze zatłoczone, zawsze się spóźniają,
W Mieście Niekochanych ludzie źli i smutni
Nie podadzą ręki i rwą się do kłótni.
W Mieście Niekochanych kłamstwa smog się snuje
I bezczelna władza ludzi oszukuje,
Więc uciekasz stamtąd całkiem nie daleczko
Przez łez gorzkich rzeczkę - a tuż za tą rzeczką
Miasto Zakochanych! Przysięgam ci, mamo,
I w tym mieście niby wszystko jest tak samo
Ludzie źli i smutni warczą w kłótni zgiełku,
Lecz wszystko za mgiełką, za różowym szkiełkiem

W Mieście Zakochanych łże bezczelna władza,
Ale nad to śmieszy, nam to nie przeszkadza,
Draństwa nas mijają w maseczce, w woalce
Machasz na nie ręką i patrzysz przez palce,
Bo inaczej patrzą co wieczór, co rano
Oczy roziskrzone, oczy całowane...
Tu się prosi puenta idiotyczna trochę:
Na okres przejściowy - tylko się zakochać.
Śmieje się z tej puenty co wieczór, co rano
Z Miastem Niekochanych - Miastem Zakochanych,
A co najśmieszniejsze, mężu i niewiasto,
Że to przecież jedno i to samo miasto.
[ Correct these Lyrics ]
Writer: TOMASZ SZCZEPANIK, WOJCIECH MLYNARSKI
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Pectus

Tags:
No tags yet