Back to Top

Peja - OMOTIOW [Album] Lyrics



Peja - OMOTIOW [Album] Lyrics
Official




[ Featuring Magiera, Slums Attack ]

Wjeżdża na trening dzieciak z podziaranym ryjem
Ja zbijam z nim pionę i nie wnikam jak on żyje
I na chuj mu te obrazki bo to nie moja sprawa
Bym jak jebany wapniak mu tutaj zaprawiał

Dziś forma do dupy choć od rana na tej siłce
A na domiar każda panna tu pracuje nad tyłkiem
No i niby zajebiście niby gra muzyka
A więc Shake that Ass jak Em albo Mystikal

Wrzucam coś na barki ale coś mi nie styka
Bo na razie look at girls a tam niezła gimnastyka
Ja znów do łapy iphone słowa do notatnika
Piszę nowe pomysły to szalona liryka

To jak trening w treningu lecę na zdrowym dopingu
Napierdolony wersami jak testosteronem synku
I bez giku mam jebniecie zawsze w górnej granicy
A do R co jest pięć numer jeden mówi Richi

Zarzuć se trochę na rozruch odstąpię ci trochę na potem
Jeśli tak pragniesz ćpać moją muzykę nie spytam czy masz ochotę
To trochę o mnie o Tobie i o Was raczej poważna nie rozrywkowa
O tym co zdarza się zaobserwować to moja notka prasowa

W pracy bez rewelacji szef znów cię opierdolił
Mąż po Ciebie przyjechał chce przebić mu opony
Chętnie dałby mu na dziurę lecz po co Wam kłopoty
Dopiero co wyszliście z problemów finansowych

Ale zły czas nie minął i znów w lodowce wódka
Twój ślubny się niej jorgnął że to kolejna butla
Nie warte kłaków funta to co wrzucił na lombard
A jej nowa fryzura przeszła niezauważona

(Żona?) Też jej wszystko jedno bo na tym rozmytym tle
Nie dostrzega już detali o co kaman? Chuj wie
On już zaczyna żałować doradztwa
Ich sytuacja się nadal pogarsza

Decyzja o zmianie pracy porażka
Miał być wyjazd za granicę niewykorzystana szansa
Nowy biznes nie wypalił i znowu wkurwiony
Trochę jednak przypał być na utrzymaniu żony

Zarzuć se trochę na rozruch odstąpię ci trochę na potem
Jeśli tak pragniesz ćpać moją muzykę nie spytam czy masz ochotę
To trochę o mnie o Tobie i o Was raczej poważna nie rozrywkowa
O tym co zdarza się zaobserwować to moja notka prasowa

W klubowych kiblach chemia drażni gardła jak chlor
Na sali pot i perfuma parkiet uwielbia tłok
Spowity dymem i skąpo oświetlony jak look
Odzianych lalek które co wieczór przekroczą próg

Mają chciwych facetów żałują tych kilku stów
By weszła butelka w stolik wpierw muszą kupić ten stół
Mentalnie raczej jak słój i ta plebejska prezencja
Czesiek spod Ożarowa już się za bardzo nakręca

Drugi dość urodziwy potencjał na wójta gminy
Dziewczyny odpuszczą flotę rzut oka na mokasyny
Starczy by się rozmyślić tu nie ma nad czym rozmyślać
Zresztą to nie są panny spod znaku bystrzak

Byle chwilę skorzystać nurzać się w wannie z szampanem
W ramach rewanżu ubić białko na sztywną pianę
Tak pokierują swym życiem trzymając drążki na zmianę
Jedna wypluwa druga połyka ukryty talent

Zarzuć se trochę na rozruch odstąpię ci trochę na potem
Jeśli tak pragniesz ćpać moją muzykę nie spytam czy masz ochotę
To trochę o mnie o Tobie i o Was raczej poważna nie rozrywkowa
O tym co zdarza się zaobserwować to moja notka prasowa

Zarzuć se trochę na rozruch odstąpię ci trochę na potem
Jeśli tak pragniesz ćpać moją muzykę nie spytam czy masz ochotę
To trochę o mnie o Tobie i o Was raczej poważna nie rozrywkowa
O tym co zdarza się zaobserwować to moja notka prasowa
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Wjeżdża na trening dzieciak z podziaranym ryjem
Ja zbijam z nim pionę i nie wnikam jak on żyje
I na chuj mu te obrazki bo to nie moja sprawa
Bym jak jebany wapniak mu tutaj zaprawiał

Dziś forma do dupy choć od rana na tej siłce
A na domiar każda panna tu pracuje nad tyłkiem
No i niby zajebiście niby gra muzyka
A więc Shake that Ass jak Em albo Mystikal

Wrzucam coś na barki ale coś mi nie styka
Bo na razie look at girls a tam niezła gimnastyka
Ja znów do łapy iphone słowa do notatnika
Piszę nowe pomysły to szalona liryka

To jak trening w treningu lecę na zdrowym dopingu
Napierdolony wersami jak testosteronem synku
I bez giku mam jebniecie zawsze w górnej granicy
A do R co jest pięć numer jeden mówi Richi

Zarzuć se trochę na rozruch odstąpię ci trochę na potem
Jeśli tak pragniesz ćpać moją muzykę nie spytam czy masz ochotę
To trochę o mnie o Tobie i o Was raczej poważna nie rozrywkowa
O tym co zdarza się zaobserwować to moja notka prasowa

W pracy bez rewelacji szef znów cię opierdolił
Mąż po Ciebie przyjechał chce przebić mu opony
Chętnie dałby mu na dziurę lecz po co Wam kłopoty
Dopiero co wyszliście z problemów finansowych

Ale zły czas nie minął i znów w lodowce wódka
Twój ślubny się niej jorgnął że to kolejna butla
Nie warte kłaków funta to co wrzucił na lombard
A jej nowa fryzura przeszła niezauważona

(Żona?) Też jej wszystko jedno bo na tym rozmytym tle
Nie dostrzega już detali o co kaman? Chuj wie
On już zaczyna żałować doradztwa
Ich sytuacja się nadal pogarsza

Decyzja o zmianie pracy porażka
Miał być wyjazd za granicę niewykorzystana szansa
Nowy biznes nie wypalił i znowu wkurwiony
Trochę jednak przypał być na utrzymaniu żony

Zarzuć se trochę na rozruch odstąpię ci trochę na potem
Jeśli tak pragniesz ćpać moją muzykę nie spytam czy masz ochotę
To trochę o mnie o Tobie i o Was raczej poważna nie rozrywkowa
O tym co zdarza się zaobserwować to moja notka prasowa

W klubowych kiblach chemia drażni gardła jak chlor
Na sali pot i perfuma parkiet uwielbia tłok
Spowity dymem i skąpo oświetlony jak look
Odzianych lalek które co wieczór przekroczą próg

Mają chciwych facetów żałują tych kilku stów
By weszła butelka w stolik wpierw muszą kupić ten stół
Mentalnie raczej jak słój i ta plebejska prezencja
Czesiek spod Ożarowa już się za bardzo nakręca

Drugi dość urodziwy potencjał na wójta gminy
Dziewczyny odpuszczą flotę rzut oka na mokasyny
Starczy by się rozmyślić tu nie ma nad czym rozmyślać
Zresztą to nie są panny spod znaku bystrzak

Byle chwilę skorzystać nurzać się w wannie z szampanem
W ramach rewanżu ubić białko na sztywną pianę
Tak pokierują swym życiem trzymając drążki na zmianę
Jedna wypluwa druga połyka ukryty talent

Zarzuć se trochę na rozruch odstąpię ci trochę na potem
Jeśli tak pragniesz ćpać moją muzykę nie spytam czy masz ochotę
To trochę o mnie o Tobie i o Was raczej poważna nie rozrywkowa
O tym co zdarza się zaobserwować to moja notka prasowa

Zarzuć se trochę na rozruch odstąpię ci trochę na potem
Jeśli tak pragniesz ćpać moją muzykę nie spytam czy masz ochotę
To trochę o mnie o Tobie i o Was raczej poważna nie rozrywkowa
O tym co zdarza się zaobserwować to moja notka prasowa
[ Correct these Lyrics ]
Writer: RYSZARD ANDRZEJEWSKI, TOMASZ JANISZEWSKI
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Peja



Peja - OMOTIOW [Album] Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Peja
Featuring: Magiera, Slums Attack
Length: 3:52
Written by: RYSZARD ANDRZEJEWSKI, TOMASZ JANISZEWSKI

Tags:
No tags yet