Back to Top

Tchórz Video (MV)




Performed By: Piekielny
Length: 3:12




Piekielny - Tchórz Lyrics




W tych wszystkich książkach nie ma odpowiedzi której szukam wiesz
A podobno kluczem miała być nauka weź
Buka bo strach się bać jak widzę ludzi tutaj
W świecie gdzie niejeden woli się nafukać
Niby nie jestem idealny ale mam się nieźle
Dziś wierzę że każdy z kryzysów w końcu przejdzie
Mam ich sporo bo nie ma dróg na skróty
Ty uwierz mi nie chciałbyś wchodzić w moje buty
To był luty kiedy z nieba jakby spadło odpowiedzi kilka
Jakby bóg po latach krzyknął że jesteśmy in touch
Że mam zapomnieć cale życie bo zaczynam nowe
A przy okazji wciąż mam dobrych ludzi raczyć słowem
Dziś wiem że to żaden znak z niebios
Krzycz że nie umiem docenić czegoś
Ale co musiałem przejść będzie moje już na stałe
Przez to wszystko z demonami dzisiaj zbijam grabę

Jak jeszcze jeden z was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś strzelę w pysk
Strzelę w pysk
Jak jeszcze jeden z Was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś
Strzelę w pysk powiem idź i nie wracaj już
Na czole napisz sobie żeś jest tchórz

Ty jesteś tak nie kumaty czy udajesz tylko
Ile razy mam ci mówić że to coś więcej niż hip-hop
Nie czytaj między wierszami to nie mój styl
Wiesz ze ja walę prawdę zawsze prosto w ryj
Żyje pośród słabych ludzi znasz przysłowie o wronach
Może dlatego tak łatwo mnie było tu pokonać
Dziś tylko ona w ramionach a ja myślałem że skonam
Uciekać chciałem gdzieś coraz bliżej był kurwa ten monar
Pisza że im podnieść się ciężko po stracie
Płaczą w samotności w chacie
Chcą recepty mam powiedzieć jak wyszedłem z tego
Pijcie z diabłem może on przyniesie coś dobrego
Kłócą się we mnie emocje nie umiem im przerwać
Czasem spokój innym razem cały w nerwach
Czasem słyszę za dużo jakbym był Daredevilem
I wstaje rano wkurwiony że znowu noc przeżyłem
Jak się nie uda to pamiętaj byłem wojownikiem
I dzień za dniem zapierdalałem bo kochałem życie
A jakieś córki diabła ciągle przychodziły nocą
Były tak piękne nawet nie pytałem po co
Jak się nie uda to pamiętaj próbowałem chociaż
I nie że wóda albo że pewnie leciał na prochach
Nie szukaj przyczyn nie ma nic do rzeczy wiara
Jak się nie uda to ty nazwij mnie tchórzem i nara

Jak jeszcze jeden z was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś strzelę w pysk
Strzelę w pysk
Jak jeszcze jeden z Was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś
Strzelę w pysk powiem idź i nie wracaj już
Na czole napisz sobie żeś jest tchórz
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




W tych wszystkich książkach nie ma odpowiedzi której szukam wiesz
A podobno kluczem miała być nauka weź
Buka bo strach się bać jak widzę ludzi tutaj
W świecie gdzie niejeden woli się nafukać
Niby nie jestem idealny ale mam się nieźle
Dziś wierzę że każdy z kryzysów w końcu przejdzie
Mam ich sporo bo nie ma dróg na skróty
Ty uwierz mi nie chciałbyś wchodzić w moje buty
To był luty kiedy z nieba jakby spadło odpowiedzi kilka
Jakby bóg po latach krzyknął że jesteśmy in touch
Że mam zapomnieć cale życie bo zaczynam nowe
A przy okazji wciąż mam dobrych ludzi raczyć słowem
Dziś wiem że to żaden znak z niebios
Krzycz że nie umiem docenić czegoś
Ale co musiałem przejść będzie moje już na stałe
Przez to wszystko z demonami dzisiaj zbijam grabę

Jak jeszcze jeden z was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś strzelę w pysk
Strzelę w pysk
Jak jeszcze jeden z Was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś
Strzelę w pysk powiem idź i nie wracaj już
Na czole napisz sobie żeś jest tchórz

Ty jesteś tak nie kumaty czy udajesz tylko
Ile razy mam ci mówić że to coś więcej niż hip-hop
Nie czytaj między wierszami to nie mój styl
Wiesz ze ja walę prawdę zawsze prosto w ryj
Żyje pośród słabych ludzi znasz przysłowie o wronach
Może dlatego tak łatwo mnie było tu pokonać
Dziś tylko ona w ramionach a ja myślałem że skonam
Uciekać chciałem gdzieś coraz bliżej był kurwa ten monar
Pisza że im podnieść się ciężko po stracie
Płaczą w samotności w chacie
Chcą recepty mam powiedzieć jak wyszedłem z tego
Pijcie z diabłem może on przyniesie coś dobrego
Kłócą się we mnie emocje nie umiem im przerwać
Czasem spokój innym razem cały w nerwach
Czasem słyszę za dużo jakbym był Daredevilem
I wstaje rano wkurwiony że znowu noc przeżyłem
Jak się nie uda to pamiętaj byłem wojownikiem
I dzień za dniem zapierdalałem bo kochałem życie
A jakieś córki diabła ciągle przychodziły nocą
Były tak piękne nawet nie pytałem po co
Jak się nie uda to pamiętaj próbowałem chociaż
I nie że wóda albo że pewnie leciał na prochach
Nie szukaj przyczyn nie ma nic do rzeczy wiara
Jak się nie uda to ty nazwij mnie tchórzem i nara

Jak jeszcze jeden z was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś strzelę w pysk
Strzelę w pysk
Jak jeszcze jeden z Was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś
Strzelę w pysk powiem idź i nie wracaj już
Na czole napisz sobie żeś jest tchórz
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Piekielny

Tags:
No tags yet