W tych wszystkich książkach nie ma odpowiedzi której szukam wiesz
A podobno kluczem miała być nauka weź
Buka bo strach się bać jak widzę ludzi tutaj
W świecie gdzie niejeden woli się nafukać
Niby nie jestem idealny ale mam się nieźle
Dziś wierzę że każdy z kryzysów w końcu przejdzie
Mam ich sporo bo nie ma dróg na skróty
Ty uwierz mi nie chciałbyś wchodzić w moje buty
To był luty kiedy z nieba jakby spadło odpowiedzi kilka
Jakby bóg po latach krzyknął że jesteśmy in touch
Że mam zapomnieć cale życie bo zaczynam nowe
A przy okazji wciąż mam dobrych ludzi raczyć słowem
Dziś wiem że to żaden znak z niebios
Krzycz że nie umiem docenić czegoś
Ale co musiałem przejść będzie moje już na stałe
Przez to wszystko z demonami dzisiaj zbijam grabę
Jak jeszcze jeden z was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś strzelę w pysk
Strzelę w pysk
Jak jeszcze jeden z Was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś
Strzelę w pysk powiem idź i nie wracaj już
Na czole napisz sobie żeś jest tchórz
Ty jesteś tak nie kumaty czy udajesz tylko
Ile razy mam ci mówić że to coś więcej niż hip-hop
Nie czytaj między wierszami to nie mój styl
Wiesz ze ja walę prawdę zawsze prosto w ryj
Żyje pośród słabych ludzi znasz przysłowie o wronach
Może dlatego tak łatwo mnie było tu pokonać
Dziś tylko ona w ramionach a ja myślałem że skonam
Uciekać chciałem gdzieś coraz bliżej był kurwa ten monar
Pisza że im podnieść się ciężko po stracie
Płaczą w samotności w chacie
Chcą recepty mam powiedzieć jak wyszedłem z tego
Pijcie z diabłem może on przyniesie coś dobrego
Kłócą się we mnie emocje nie umiem im przerwać
Czasem spokój innym razem cały w nerwach
Czasem słyszę za dużo jakbym był Daredevilem
I wstaje rano wkurwiony że znowu noc przeżyłem
Jak się nie uda to pamiętaj byłem wojownikiem
I dzień za dniem zapierdalałem bo kochałem życie
A jakieś córki diabła ciągle przychodziły nocą
Były tak piękne nawet nie pytałem po co
Jak się nie uda to pamiętaj próbowałem chociaż
I nie że wóda albo że pewnie leciał na prochach
Nie szukaj przyczyn nie ma nic do rzeczy wiara
Jak się nie uda to ty nazwij mnie tchórzem i nara
Jak jeszcze jeden z was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś strzelę w pysk
Strzelę w pysk
Jak jeszcze jeden z Was tu kiedyś powie mi
Że najłatwiej jest po prostu odejść dziś
Strzelę w pysk powiem idź i nie wracaj już
Na czole napisz sobie żeś jest tchórz